"Przy wjazdach do Chersonia wojska rosyjskie ustawiły punkty kontrolne. Trudno powiedzieć, jak sytuacja będzie się dalej rozwijać. (...) Chersoń był i pozostaje ukraiński" - zapewnił Kołychajew.

Zaapelował do mieszkańców o zachowanie zimnej krwi.

"Proszę każdego z was o zachowanie spokoju i rozsądku. Nie wychodźcie na zewnątrz podczas godziny policyjnej. Nie wszczynajcie z nikim agresywnych dyskusji i nie prowokujcie wroga do konfliktów. Największą wartością tego miasta jest wasze życie. To nie jest bójka, to wojna. A wojnę wygrywa się rozsądnymi działaniami i opanowaniem. Chersoń przetrwa! Ale dajcie mu na to szansę" - wezwał mer.

Chersoń to około 300-tysięczne miasto położone nad Dnieprem niedaleko jego ujścia do Morza Czarnego.

Reklama