Sir Iain Ducan Smith, były przywódca brytyjskich konserwatystów, spotkał się na Ukrainie z politykami, wojskowymi i ze zwykłymi żołnierzami - pisze brytyjski "Daily Mail". Wnioski, które przekazał obecnym władzom Zjednoczonego Królestwa są przerażające.
"Pesymistyczna prognoza, którą usłyszałem od jednego z najważniejszych ukraińskich polityków, oparta jest na kurczących się zasobach - przede wszystkim na amunicji do dział 155mm" - tłumaczy Smith. "Ukraina nie jest w stanie wygrać pojedynków artyleryjskich z Rosją. Na jeden pocisk sił wiernych Kijowowi, Rosjanie odpowiadają bowiem czterema" - dodaje.
"Front załamie się w ciągu sześciu miesięcy"
Jak napisał na łamach brytyjskiego tabloidu, jeden z wysokich rangą oficerów ukraińskiego wywiadu powiedział mu, że mimo rosyjskich strat, sięgających około 1500 żołnierzy dziennie, Ukraina traci terytorium, a front załamie się w ciągu sześciu miesięcy. Wtedy rosyjskie armie znów będą w stanie zagrozić Kijowowi, a ukraińskie wojsko nie będzie miało czym odeprzeć wroga. "Zwycięstwo Putina to przerażający scenariusz dla Zachodu, zwłaszcza, że wydaliśmy fortunę, by próbować powstrzymać Rosję" - dodaje brytyjski polityk.
Co czeka Ukrainę?
Jego zdaniem, jeśli Zachód szybko nie otworzy swoich arsenałów i nie przyspieszy dostaw, to Ukraina albo zostanie podzielona na dwie części, a Wołodymyr Zełenski będzie musiał podpisać pokój na fatalnych warunkach, albo cały kraj wpadnie w łapy Rosjan, a obecne władze będą musiały uciec z kraju.
Podobny rozwój sytuacji przewidują rządowi analitycy
Podobne wnioski przedstawił premierowi Starmerowi jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego. Brytyjscy eksperci także twierdzą, że zachodniego sprzętu na Ukrainę dociera zbyt mało, a do tego dostawy są znacząco opóźnione, by miały jakikolwiek wpływ na powstrzymanie rosyjskich ataków.