Wostatnią niedzielę na ulice Londynu wyszło milion Brytyjczyków. Chociaż domagali się wycofania wniosku o wystąpienie z Unii Europejskiej, to wielu przy okazji chciało dać upust swojej frustracji wynikającej ze sposobu, w jaki ich reprezentanci zajmują się brexitem. Jeden z transparentów głosił więc, że „nagle dziwne kobiety leżące w jeziorze i rozdające miecze wydają się dobrym pomysłem”.
Jest to oczywiście aluzja do jednej z początkowych scen filmu „Monty Python i święty Graal”, w którym król Artur – namaszczony do władania Anglią przez Panią Jeziora, która wręczyła mu miecz Excalibur – dowiaduje się od napotkanego wieśniaka, że dziwne kobiety leżące w jeziorze i rozdające miecze nie mogą stanowić rozsądnej legitymacji dla władzy.
Na marginesie: nie tylko Brytyjczycy sięgają po twórczość Monty Pythona do skomentowania bieżącej sytuacji politycznej nad Tamizą. Niedawno zrobił to także szef holenderskiego rządu Mark Rutte, który porównał premier Theresę May do Czarnego Rycerza – innej postaci ze „Świętego Graala” – który pomimo utraty wszystkich kończyn chce walczyć, utrzymując, że odniósł tylko „powierzchowną ranę”. Gdyby mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa chcieli wyjść na ulicę w ten weekend, to bez wątpienia frustracja byłaby jeszcze większa.
>>> CAŁY TEKST W WEEKENDOWYM WYDANIu DGP
Reklama