W regionie Spisz w powiecie kieżmarskim znaleziono ciało 26-letniego mężczyzny, którego - jak ustalono - we wtorek wieczorem porwał wezbrany górski potok. Ciało znaleźli w środę ratownicy górscy.

Od godziny 16 w oddziałach ochotniczej straży pożarnej, które zostały wyposażone w specjalistyczny sprzęt powodziowy zakupiony z funduszy europejskich, obowiązuje najwyższy stopień alertu – poinformowała słowacką agencję TASR rzeczniczka komendy głównej straży pożarnej Zuzana Farkasova. Do dyspozycji straży zostały oddane śmigłowce z akademii policyjnej.

Trudna sytuacja utrzymuje się, jeśli chodzi o stan rzek i wezbranych potoków w regionie Koszyc oraz Preszowa na wschodzie kraju. W nocy i w ciągu dnia silniejsze opady przesunęły się na zachód. Woda podniosła się na rzece Morawie wpadającej do Dunaju. Zalała jedno z przejść granicznych między Austrią a Słowacją w mieście Moravsky Svaty Jan. W samym mieście poziom wody jest wyższy o prawie 5 metrów w stosunku do normalnego stanu rzeki. Zalana była także droga prowadząca do czesko-słowackiego przejścia granicznego w Lanżhocie.

W Krompachach w środkowej Słowacji wylała rzeka Hornad. Media poinformowały o ewakuowaniu z zagrożonych domów około 1 tys. osób. Po godzinie 17 skomplikowała się sytuacja w Bańskiej Bystrzycy; zalane zostały ulice miasta. SHMU zapowiada, że w nocy opadów powinno być mniej, ale utrzymuje ogólny alert pogodowy.

Reklama

Polecamy: Bank Światowy chce dodatkowych 25 mld USD na awaryjne finansowanie walki z koronawirusem