Kolejne administracje USA pomagały Tajwanowi poprzez sprzedaż broni, a nie bezpośrednią pomoc. Departament Stanu podkreślił, że sama pomoc udzielona w ramach tego programu nie oznacza uznania suwerenności Tajwanu. "Zgodnie z ustawą o stosunkach z Tajwanem i naszą wieloletnią polityką jednych Chin, która się nie zmieniła, Stany Zjednoczone udostępniają Tajwanowi niezbędny sprzęt obronny, aby umożliwić mu utrzymanie wystarczających zdolności do samoobrony” – powiedział rzecznik Departamentu Stanu.

Pekin uważa demokratycznie rządzoną wyspę za swoje terytorium

"Stany Zjednoczone mają trwały interes (w utrzymaniu) pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej, co jest niezbędne dla regionalnego i globalnego bezpieczeństwa oraz dobrobytu" – dodał. Republikański przewodniczący komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów oświadczył, że "ta broń nie tylko pomoże Tajwanowi i ochroni inne demokracje w regionie, ale także wzmocni amerykańską postawę odstraszania i zapewni nasze bezpieczeństwo narodowe przed coraz bardziej agresywną Chin".

Reklama

Jak dotąd Tajwan nie był objęty programem FMF, choć w tym roku w projekcie budżetu Departamentu Stanu już znalazły się zapisy o przeznaczeniu 500 mln dolarów na ten cel. W lipcu br. USA po raz pierwszy ogłosiły przekazanie Tajwanowi broni w ramach mechanizmu PDA (Presidential Drawdown Authority), pozwalającego na przekazywanie broni bezpośrednio z magazynów sił USA. Na pierwszy pakiet złożyła się broń warta 345 mln dolarów. Nie podano, co znalazło się w transzy, lecz według doniesień mediów chodzi m.in. o nieuzbrojone drony rozpoznawcze MQ-9A.

Pekin uważa demokratycznie rządzoną wyspę za swoje terytorium i ostrzega przed wszelkimi formami "oficjalnej wymiany" między Waszyngtonem a Tajpej. Tajwan odrzuca żądania Chin dotyczące suwerenności i twierdzi, że tylko naród Tajwanu może decydować o swojej przyszłości.