Według gazety, minister nie zaakceptował żadnego ze wskazanych przez radę nadzorczą kandydatów, bo zapewne już na początku "konkursu" miał swój typ, czyli Mikosza.

>>> Czytaj też: Sebastian Mikosz - co zamierza nowy prezes LOT-u?

Mikołaj Budzanowski zaznaczył, że przeprowadzono całą procedurę konkursową zgodną z regulacjami i nie ma możliwości, by cokolwiek można było w wyborze prezesa firmy, ustawić. Tłumaczył, że to zdaniem rady nadzorczej Sebastian Mikosz okazał się najlepszym kandydatem.

Gdybym miał naciskać, to przecież krótka lista kandydatów na prezesa LOT składałaby się z jednego nazwiska - dodał Budzanowski.

Reklama

>>> Czytaj też: Furgalski: Mikosz może uratować PLL LOT