Prezes Urzędu Transportu Kolejowego poinformował dziś w oficjalnym piśmie – tzw. alercie bezpieczeństwa - że doszło do 14 przypadków pęknięć wózków tocznych typu 37AN. Jest ryzyko, że może się to powtórzyć w kolejnych pojazdach tego typu, które wożą pasażerów. O takiej możliwości poinformowaliśmy wczoraj w „DGP” jako pierwsi.

Spalinowych szynobusów z tym modelem wózka jest w Polsce prawie sto. Należą do Przewozów Regionalnych, Kolei Wielkopolskich, Kolei Dolnośląskich, Arrivy i SKM Trójmiasto. Na razie UTK nie zamierza ich wycofywać z tras. Mogłoby to bowiem sparaliżować przewozy w regionach, bo wycofanych pojazdów nie byłoby czym zastąpić.

Problem zaczął się 22 grudnia, kiedy spalinowy pociąg pasażerski (szynobus) produkcji Pesy, który należał do Przewozów Regionalnych, wypadł z torów na terenie województwa opolskiego. Doszło do pęknięcia tzw. ramy wózka, czyli podstawowego elementu podwozia.

Pesa i PKP Intercity podkreślają, że sprawa pękających wózków nie dotyczy spalinowych lokomotyw Gama, których 10 sztuk kursuje w barwach tego przewoźnika. W tych pojazdach znajdują się wózki zupełnie innej konstrukcji.

Reklama

>>> Czytaj więcej: Dlaczego PESA ma problemy?

Alert bezpieczeństwa to element systemu informacji bezpieczeństwa zarządzanego przez Europejską Agencję Kolejową (ERA). Sygnał jest kierowany do regulatora na wszystkie rynki w UE. Alert bezpieczeństwa może utrudnić działalność eksportowa Pesy, którą ten producent rozwija od 2006 r.

Co stanie się dalej?

Do 2 marca Pesa musi dostarczyć wszelkie badania i dokumenty, o jakie wystąpił UTK. Nad ekspertyzą pracuje Instytut Kolejnictwa. Wypadek z Opola sprawdza Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych.

Potencjalne scenariusze dla Pesy:

  • Możliwy jest scenariusz wymiany wózków we wszystkich pojazdach. To wymagałoby jednak wycofania ich z ruchu na wiele tygodni. Przewoźnicy mogą wtedy żądać odszkodowań albo taboru zastępczego;
  • W drugim scenariuszu ekspertyza może wykazać, że pojazd został dobrze zaprojektowany, ale jest niezgodny z typem, ponieważ w kilku egzemplarzach doszło np. do błędów podczas spawania. W tym przypadku Pesa także poniosłaby koszty wymiany, ale prace nie byłyby konieczne we wszystkich pojazdach.

Pesa twierdzi, że instytuty badawcze potwierdziły poprawność konstrukcji ram wózków, symulując ich 30-letnią eksploatację – twierdzi Michał Żurowski, rzecznik Pesy.

Dlaczego w woj. opolskim wózek pękł już po 12 latach? Pesa odpowiada, że dopiero ekspertyzy KBWK dadzą odpowiedź na pytanie o przyczyny uszkodzenia.

Jak podaje rzecznik Pesy, w związku z uszkodzeniami wózka pojazdu wykolejonego 22 grudnia, w porozumieniu z przewoźnikami producent zdecydował o przeglądzie wszystkich szynobusów, w których zastosowano wózki toczne tego typu. Dotychczas po sprawdzeniu 95 dwuczłonowych pojazdów, zdecydowano o wyłączeniu z eksploatacji dwunastu z nich.

Przychody grupy Pesa w 2015 r. wyniosły 3,5 mld zł, zaś przychody na ten rok przewidywane są na poziomie 1,5 mld zł.