DZIEŃ NA FX: FI: Złoty i obligacje prawdopodobnie stabilne do decyzji Fitch i Moody's

"Kurs EUR/PLN, w oczekiwaniu na komunikaty agencji będzie prawdopodobnie stabilny, w okolicach 4,37-4,38. Potem wszystko zależeć będzie od treści tychże komunikatów" - napisała Monika Kurtek z Banku Pocztowego.

W ocenie analityków mBanku niewielka zmienność kursu EUR/PLN w ostatnich dniach (pomimo znaczących wahań w przypadku innych walut rynków wschodzących) również była skutkiem oczekiwania inwestorów na piątkowe decyzje agencji Fitch i Moody's.

"Nie spodziewamy się zmiany ratingu Polski w żadnym z tych przypadków (natomiast utrzymana zostanie negatywna perspektywa), dlatego też po weekendzie złoty może się wyraźnie umocnić" - dodali w porannym raporcie.

Większość, 13/16, ankietowanych przez PAP ekonomistów uważa, że ani agencja Moody's, ani Fitch nie zmienią ratingu Polski, ani jego perspektywy podczas piątkowej rewizji.

Analitycy Banku Millennium są zdania, że uspokajająco na rynki może działać wczorajsza wypowiedź premier Beaty Szydło, która przyznała, iż spodziewa się "dobrych wiadomości" od obu agencji ratingowych.

"Sugeruje to, iż dotychczasowe oceny zostaną utrzymane. Przypomnijmy, iż informacje w sprawie ratingu są przesyłane do rządu jeszcze przed jego oficjalną publikacją" - napisali.

RYNEK DŁUGU

Jak zauważyli analitycy PKO BP również krajowy rynek długu czeka na decyzje Fitch i Moody's.

"Po mocniejszej korekcie na polskim rynku stopy procentowej, gdzie rentowności od początku roku spadły o blisko 20pb czwartek przyniósł stabilizację w oczekiwaniu na decyzje agencji ratingowych. Obawy agencji dotyczące redukcji wieku emerytalnego są równoważone przez dobrą sytuację budżetu w 2016 roku, przez co konsensus rynkowy wskazuje na brak ruchu ze strony Fitch’a oraz Moody’s" - napisano.

Arkadiusz Trzciołek z PKO BP spodziewa się ponadto, że ostateczne dane o inflacji i jej strukturze w grudniu 2016 roku (publikacja zaplanowana na godz. 14.00) mogą być wskazówką co do ścieżki CPI w kolejnych miesiącach.

"Ryzyko szybszego wzrostu wskaźnika cen konsumpcyjnych w przyszłości może ponownie zaszkodzić obligacjom" - napisał analityk.

(PAP)