Candy Polska spodziewa się wzrostu sprzedaży urządzeń pod marką Hoover w nowym roku. Prezes firmy Jan Okoń uważa, że jej produkty będą chętnie kupowane przez zamożniejszych odbiorców, którzy mniej odczuwają kryzys.
• Obchodzicie państwo stulecie istnienia marki Hoover. Na pewno jest to powód do zadowolenia. Ale czy radości trochę nie tłumi fakt, że mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, które może przełożyć się na spadek popytu na urządzenia gospodarstwa domowego?
- W tej chwili trudno jest jednoznacznie stwierdzić, jak będzie wyglądała sytuacja na rynku AGD. W przyszłość patrzymy optymistycznie, choć przygotowujemy się i na mniej pozytywny scenariusz. Dlatego też, biorąc pod uwagę różne warianty rozwoju wydarzeń w gospodarce, odpowiednio konstruujemy budżet na rok 2009. Nie pozwolimy, aby cokolwiek nas zaskoczyło. Chciałbym jeszcze dodać, że marka Hoover właśnie wkracza w kolejne stulecie swojego istnienia, dlatego bardzo nam zależy, aby był to czas kolejnych sukcesów marki Hoover. Ubiegłe lata były dla AGD w Polsce niezwykle udane. Głównie dzięki rozwojowi sektora budowlanego. Pewne spowolnienie jest tu już widoczne, ale sądzę, że rynek nie jest jeszcze nasycony i wzrost sprzedaży zostanie zarejestrowany także w 2009 roku. Mamy więc ambitne plany.
• Czy może pan coś o nich powiedzieć?
- W przypadku urządzeń wolno stojących na polskim rynku spodziewamy się wzrostu sprzedaży nawet o 30 proc. w stosunku do roku obecnego. Oprócz tego konsekwentnie poszerzamy ofertę sprzętu AGD do zabudowy, co powinno także wpłynąć pozytywnie na wyniki i pozycję Hoovera w tym segmencie. Nie zapominamy przy tym o odkurzaczach, z którymi marka wciąż kojarzona jest w największym stopniu. Zgodnie z tradycją marki dalej wykorzystywać będziemy innowacje. Chcemy jak najlepiej wejść w nowe stulecie istnienia marki i proponować to, czego inni jeszcze nie mają w swojej ofercie.
Reklama
• A czy nie obawia się pan, że zaawansowane technologicznie urządzenia, które mają wyższą cenę, są najbardziej zagrożone kryzysem?
- Innowacyjność jest jednym z priorytetów w rozwoju tej marki. Uważamy, że produkty najlepsze w swojej klasie zawsze będą w cenie i będą cieszyć się sympatią oraz zaufaniem klientów. Nie kierujemy naszej oferty do masowego odbiorcy. Przypuszczam, że spowolnienie nie dotknie w znaczącym stopniu marek z najwyższej półki. Tylko one oferują sprzęt, który trafia w gust i spełnia potrzeby wymagających odbiorców. A ta część rynku rządzi się trochę innymi prawami.
• Jak rośnie popyt na zaawansowane technologicznie urządzenia?
- Jest on kreowany przez producentów, rzadko przez dystrybutorów. Zachowawcze podejście tych drugich niestety wpływa hamująco na wzrost. Myślimy jednak, że ten obraz będzie systematycznie zmieniać się na lepsze. Polski rynek rozwija się systematycznie wraz z rozwojem świadomości polskiego konsumenta. Cena wciąż odgrywa znaczną rolę przy wyborze. Na szczęście postawa ta stopniowo ulega jednak zmianie. Coraz większego znaczenie nabiera także ekonomiczność danego urządzenia, jego funkcjonalność, wydajność i trwałość. Cechy te osiągane są właśnie dzięki nowym technologiom, które z roku na rok pozwalają udoskonalić starsze modele. Liczę, że już niedługo to właśnie nowe technologie będą kluczowe dla konsumentów. Coraz większą rolę odgrywa także szeroko rozumiany design. Okazuje się, że nie tylko cechy praktyczne liczą się dla Polaków.
• Czy w związku z tym, że polski rynek wciąż jest perspektywiczny, firma planuje jakieś inwestycje, na przykład budowę fabryki?
- W najbliższym czasie nie przewidujemy otwarcia fabryki w Polsce. Obecnie nasza produkcja nie wymaga zwiększenia i zaspokajamy zapotrzebowanie rynku na urządzenia naszej marki.
• Kto jest największym konkurentem marki Hoover? Jakie obecnie udziały ma marka w rynku? Czy planujecie państwo je zwiększać i w jaki sposób?
- W każdej kategorii czy segmencie rynku sytuacja wygląda inaczej. Na rynku odkurzaczy główną konkurencją są Zelmer i Electrolux. W Polsce obecnie jako cel wyznaczamy sobie mniej więcej czwarte miejsce na tym rynku. W Europie, gdzie preferencje klientów są trochę inne niż w Polsce, Hoover znajduje się w czołowej trójce producentów odkurzaczy. Na tym rynku rocznie sprzedajemy ponad 2200 tys. urządzeń. W przypadku dużego AGD, wolno stojącego i do zabudowy, jako największych konkurentów mogę wymienić Siemensa i AEG-Electrolux.
• Czy konkurencja na rynku się zaostrza? Czy można spodziewać się spadku cen w przyszłości?
- Ze względu na aktualne kursy walut raczej należy spodziewać się podwyżek. Konkurencja może się zaostrzać, ale nie wpłynie to na poziom cen produktów marki Hoover. Jest to marka z grupy premium, dlatego nie dążymy do znacznego zwiększania udziałów w rynku kosztem ceny - skupiamy się na umacnianiu naszej pozycji w segmencie. Podkreślę, że do walki o większe udziały w rynku mamy markę Candy.
• JAN OKOŃ
pracuje w Candy Polska od 10 lat, od początku jest dyrektorem generalnym. Wcześniej w Sony Poland. Jest absolwentem SGPiS/SGH.