Standard & Poor's 500 stracił 0,09 proc. spadając do 872,81 pkt.

Analitycy zwracają uwagę, że wydarzenia takie, jak bankructwo Chryslera przypominają inwestorom, że dużo sobie jeszcze trzeba wyobrazić na temat tego, co może zdarzyć się w gospodarce. Natomiast konkurenci Chryslera, General Motors i Ford, zyskali - ich akcje rosły.

Inwestorzy zawiedli się na wynikach ExxonMobil, którego kwartalne rezultaty spadły o 58 proc. i były niższe od oczekiwań.

Natomiast w czwartek rosły akcje Visa. Firma pokazała bardzo dobre wyniki z obsługi kart debetowych, a to z tego względu, że konsumenci obecnie coraz chętnie posługują się tymi właśnie kartami, a nie kartami kredytowymi. Visa ma trzy czwarte udziału w rynku amerykańskich kart debetowych.

Reklama

Analitycy podkreślają przy tym, że wszystkie elementy niezbędne do tego, by skonczył się rynek niedźwiedzia, już są obecne. Do tego inwestorzy mają bardzo dużo gotówki, która - jak twierdzą - wraca na rynek.

Inwestorzy zwrócili uwagę na to, że wskaźniki opublikowane w czwartek potwierdziły opinie Fed, który w środę ocenił, że perspektywy gospodarcze USA lekko się poprawiły od marca. Okazało się, że liczba nowych bezrobotnych zmniejszyła się w minionym tygodniu, choć analitycy oczekiwali wzrostu. Z kolei indeks ISM, obrazujący aktywność przedsiębiorstw w regionie Chicago wzrósł do 40,1 pkt., co oznacza wolniejszy spadek niż w marcu, w dodatku znacznie mniejszy niż oczekiwano. Natomiast z drugiej strony spadły wydatki konsumentów i to bardziej niż oczekiwano - w marcu o 0,2 proc., co jest pierwszym spadkiem w tym roku, podał Departament Handlu.