Jeszcze do połowy zeszłego roku większość klientów banków zamierzających zaciągnąć kredyt mieszkaniowy nie miała żadnych wątpliwości, w jakiej walucie spłata zobowiązania będzie najmniejszym obciążeniem dla domowego budżetu. Trwała aprecjacja złotego w stosunku do głównych światowych walut, wysokie stopy procentowe w Polsce powodowały, że kredyty walutowe były bardziej atrakcyjne. Jednak po ostatnim gwałtownym odwróceniu się trendu na rynku walutowym raty kredytów w walutach obcych zaczęły dynamicznie rosnąć.
Po osłabieniu złotego w stosunku do głównych walut, tj. CHF, USD, EUR, nawet o kilkadziesiąt procent w ciągu kilku miesięcy, kredytobiorcy, którzy do tej pory korzystali z umocnienia krajowej waluty, po raz pierwszy przekonali się o negatywnych skutkach różnic kursowych skorelowanych z produktami finansowymi. Odtąd ze znacznie większą ostrożnością podchodzi się już do kwestii wyboru między kredytem złotowym a tym spłacanym w walucie obcej. Zarówno jednak zaciągnięcie kredytu w walucie krajowej, jak i w walucie obcej ma swoje dobre i złe strony.

Czynniki makroekonomiczne

Reklama
Zawsze jednak wysokość całkowitych kosztów związanych ze spłatą zobowiązania kredytowego związana jest z wysokością stóp procentowych w gospodarce kraju, w którego walucie kredyt będzie spłacany, oraz oprocentowanie pożyczek na rynku międzybankowym – tj. stopy WIBOR dla PLN, stopy LIBOR dla USD i CHF oraz stopy EURIBOR dla EUR.
Wahania stóp procentowych wpływają na wysokość rat kapitałowych oraz odsetek. Oprócz tego przy zaciąganiu kredytu walutowego istotny jest kurs walutowy.

Kredyty walutowe

Obecnie portfel kredytów mieszkaniowych udzielonych gospodarstwom domowym, jak podaje KNF w ostatnim raporcie o sytuacji banków, w ponad 60 proc. złożony jest z kredytów walutowych. Wpływ na taką strukturę zadłużenia polskich gospodarstw domowych, tj. szczególny wzrost zainteresowania kredytami w CHF, przy jednoczesnym spadku popytu na kredyty w PLN, jaka nastąpiła pod koniec 2007 roku, wynikała ze wzrostu stóp procentowych w PLN, przy jednoczesnym spadku stóp procentowych w CHF oraz aprecjacji złotego, która była dodatkowym czynnikiem przemawiającym na korzyść zadłużenia się w szwajcarskiej walucie.
Dynamika akcji kredytowej, tj. liczby i wartości udzielonych kredytów gospodarstwom domowym na cele mieszkaniowe w 2008 roku, była najwyższa w historii polskiego sektora bankowego po 1989 roku. Przełożenie skutków kryzysu finansowego na gospodarkę realną oraz coraz większa obawa banków o utratę płynności doprowadziły jednak do gwałtownego zahamowania akcji kredytowej pod koniec ubiegłego roku.

Więcej informacji o możliwościach inwestycyjnych w serwisie "Moje inwestycje".

W obecnej niepewnej sytuacji na międzynarodowym rynku finansowym, kiedy polskie banki mają trudności z pozyskaniem odpowiedniej ilości walut obcych, które mogłyby przeznaczyć na kredyty mieszkaniowe dla gospodarstw domowych, uzyskanie kredytu walutowego jest o wiele trudniejsze niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Koszty walutowych operacji finansowych oraz ryzyko z tym związane, jak również spadające ceny nieruchomości, które wpływają na gwarancję zabezpieczenia kredytu, banki rekompensują ustalaniem wyższych marż od umów kredytowych. Oznacza to, że obecnie kredyty w walutach obcych, szczególnie w CHF, stają się trudno osiągalne i dostępne dla klientów o wysokiej zdolności kredytowej.

WIBOR plus marża

Koszt kredytu niezależnie jednak od tego, w jakiej walucie jest zaciągnięty, zależy od zmiennych stawek oprocentowania pożyczek na rynku międzybankowym – WIBOR, LIBOR czy EURIBOR, oraz stałej marży dodawanej przez bank. Obecnie stopy procentowe w Polsce od końca zeszłego roku są przez Radę Polityki Pieniężnej systematycznie obniżane, a stawki WIBOR znajdują się na historycznie niskim poziomie. W związku z tym, że aktualnie gospodarka znajduje się w fazie spowolnienia, aby pobudzić procesy inwestycyjne i konsumpcję, obniżka stóp procentowych będzie trwałą tendencją. Stopy procentowe w Szwajcarii i w krajach strefy euro znajdują się jednak na jeszcze niższym poziomie niż w Polsce, podobnie jak stawki LIBOR i EUROIBOR. Marża bankowa na kredyty walutowe jest przy tym obecnie jednak wyższa, co znacząco podwyższa ogólny koszt kredytu.

Ryzyko kursowe

Rozważając jednak zaciągnięcie kredytu w walucie obcej, pamiętać trzeba o ryzyku kursowym. Nowym kredytobiorcom, zamierzającym zaciągnąć kredyt walutowy, jeżeli spełnią podwyższone wymagania banków, sprzyja także aktualna słabość polskiej waluty w stosunku do euro czy franka. Im droższe są te waluty, tym mniejsze będzie zadłużenie kredytowe po przeliczeniu kwoty kredytu ze złotych na euro czy franki. W przypadku ponownego umocnienia się złotego zadłużenie kredytobiorcy będzie się dalej zmniejszać. Oznacza to, że każdorazowe osłabienie złotego powoduje wzrost raty kredytu w przeliczeniu na złote, natomiast każdorazowe umocnienie się złotego do waluty kredytu zmniejsza ratę.
W przypadku zaciągnięcia kredytu nominowanego w euro istotnym czynnikiem mającym wpływ na wysokość kosztów ponoszonych przez kredytobiorcę będzie przyjęcie przez Polskę wspólnotowej waluty oraz kurs, po jakim nastąpi przeliczenie. Drugą ważną kwestią jest obecna wysokość marży przy umowach o kredyty w euro, a jest ona wyższa niż przy kredytach złotowych.