W II kwartale obroty akcjami i prawami do akcji na GPW wzrosły w porównaniu z ubiegłym kwartałem o 29 proc., do 84,85 mld zł. Były też o niemal 17 proc. wyższe niż rok wcześniej. Powrót inwestorów na GPW sprawił, że na ponad 40 członków giełdy tylko trzech – Erste, Raiffeisen i HSBC, zanotowało w II kwartale na rynku akcji obroty mniejsze niż od stycznia do marca.
Domy maklerskie nie podają jeszcze oficjalnych danych o wynikach, jakie uzyskały w II kwartale, ale brokerzy specjalizujący się w pośredniczeniu w transakcjach na giełdzie już mówią o kwartale lepszym niż poprzedni. Poza większymi obrotami na ich przychody z prowizji korzystnie działały też wzrosty kursów (WIG zyskał w II kwartale 26,6 proc.).
Dobrego wyniku za ten okres spodziewa się m.in. ING Securities.
– Nasz wynik w II kwartale będzie znacznie lepszy niż w I – mówi Marek Słomski, prezes ING Securities.
Reklama
Lepszych wyników branży brokerskiej niż w poprzednim kwartale spodziewa się też Roland Paszkiewicz z CDM Pekao. Jego firma, która obsługuje jedynie klientów detalicznych, miała w I kwartale 2009 r. roku 10,1 mln zł zysku netto.
– Nasze wyniki będą lepsze niż w I kwartale. Udział w ofercie Bogdanki miał finansowo niewielki wpływ na wynik, ale to zawsze szansa na pozyskanie nowych klientów i odnowienie relacji z dotychczasowymi – mówi Roland Paszkiewicz.
Oferującym w czerwcowej sprzedaży akcji prywatyzowanej Bogdanki był DI BRE. Poza punktami obsługi tego brokera i CDM Pekao zapisy na akcje przyjmowały DM BZ WBK, DM Pekao i DM PKO BP. Był to jeden z trzech debiutów na GPW w II kwartale, choć poza Bogdanką ofertę publiczną przeprowadził tylko Aplisens.
Ostateczne wyniki brokerów będą zależały od przyjętej formuły działania. Jeśli mogą handlować akcjami na własny rachunek, a nie tylko na zlecenie klientów, miały w II kwartale szansę na dodatkowy zarobek na wzrostach kursów.
Branża domów maklerskich nie jest jednak do końca jednorodna. W czasach hossy pojawiły się firmy specjalizujące się jedynie w organizacji ofert. Te cały czas muszą zmagać się z fatalną sytuacją w tym segmencie rynku.
W porównaniu z ubiegłym rokiem słabo wypadną też wpływy brokerów z opłat z dystrybuowanych funduszy inwestycyjnych. Mają oni udział m.in. w opłacie za zarządzanie sprzedanymi jednostkami funduszy. Tymczasem w ciągu roku znacznie spadły i aktywa funduszy, i wyceny jednostek.