2,5 mld dolarów, czyli 5,95 mld złotych wystarczyłoby już w piątek wczesnym popołudniem (o 14 nowojorskiego czasu), by kupić cały Lehman Brothers. A to czwarty co do wielkości bank inwestycyjny w Stanach Zjednoczonych. Ta wycena to niewiele więcej niż np. polski Millennium Bank, którego rynkowa kapitalizacja po piątkowej sesji wyniosła ponad 5,7 mld zł. O 15 czasu nowojorskiego rynkowa wycena Lehman Brothers spadła już do 2,4 mld dolarów i okazało się, że gigant wart jest tyle właśnie, co Millennium.

Ewentualnego finału rozmów ostatniej szansy dla Lehman Brothers, w których uczestniczą zarówno przedstawiciele Fed jak i amerykańskiej administracji, można podobno się spodziewać podczas tego weekendu. W piątek, gdy akcje banku pikowały w dół, krążyły też plotki o możliwych wybawcach, którzy powtórzą marcową historię piątego co do wielkości banku inwestycyjnego w USA, czyli Bear Stearns, i uratują Lehman Brothers przed klątwą kryzysu subprime. Mówiło się więc o Bank of America (drugi co do wielkości aktywów bank amerykański) do spółki z brytyjskim Barclays. Inna wersja głosiła, że ofertę na Lehman Brothers może wystawić Bank of America do spółki z firmą private equity JC Flowers i należącym do chińskiego rządu funduszem China Investment Co.

Nawiasem mówiąc, nowojorski Lehman Brothers to bank wybrany w kwietniu tego roku jako doradca finansowy polskiego ministerstwa skarbu w sporze z Eureko o PZU.

Nie spodziewano się, że wielki amerykański bank można by kupić tak tanio, czyli spory, ale polski bank, ale też jeszcze rok temu nikt się nie spodziewał, że Lehman Brothers będzie miał aż takie kłopoty. Jeśli porównać Lehman Brothers według danych Bloomberga do innych polskich banków, to naprawdę można poczuć się nieźle. Po piątkowej sesji rynkowa wycena PKO BP i Pekao SA była podobna i dużo większa niż amerykańskiego banku: 44,800 mld zł (PKO BP) i ponad 44,1 mld zł Pekao SA. To ci najwięksi. Ale kilka innych polskich banków jest wycenianych wyżej niż przeżywający kłopoty amerykański gigant. Na przykład BRE Bank jest wart prawie dwa razy więcej (ponad 10 mld zł), Handlowy (ponad 8,6 mld zł), ING Bank Śląski (prawie 6,9 mld zł).

A to wszystko przez gigantyczne spadki Lehman Brothers w tym tygodniu. We wtorek – 45 proc., w środę tylko 7 proc., w czwartek znów olbrzymi zjazd – prawie 42, gdy okazało się, że Korea Development Bank, wymieniany wcześniej jako potencjalny nabywca, nie będzie strategicznym udziałowcem amerykańskiej firmy. W piątek w czasie sesji za oceanem pojawiły się plotki, że Lehman Brothers może mieć kłopoty ze znalezieniem kupca, a amerykańska administracja uznała, że nie będzie finansować z rządowych pieniędzy ratunku dla banku. Zatem Lehman zjechał w piątek o kolejne 17 proc. do swojego najniższego kursu od 14 lat. W sumie od początku roku wycena rynkowa Lehman Brothers spadła o 95 proc.

Reklama

Michał Poła, analityk New World Alternative Investments, wskazuje w piątkowym komentarzu, że gigant bankowości inwestycyjnej odpisał następne miliardy w ramach toksycznych długów i odnotował kolejną kwartalną stratę. „Wielu analityków sądzi, że władze - Fed lub Departament Skarbu – zechcą wspomóc kolejną instytucję przed upadkiem. Ten krok może jednak uruchomić lawinę roszczeń i oczekiwań innych korporacji. Czy rząd amerykański będzie równie chętnie wspomagać inne firmy w przypadku podobnych problemów finansowych? Takie interwencyjne działanie administracji może zniszczyć powszechne na świecie przekonanie, że Stany Zjednoczone są ostoją wolnego rynku” – podkreśla Michal Poła.

Francuski dziennik Les Echos wskazuje na kolejny gwóźdź do trumny, czyli obniżone oceny agencji ratingowych dla Lehman Brothers. A to może drogo kosztować, bo jeśli bank inwestycyjny nie ma noty przynajmniej A, to wiele instytucji nie chce z takim bankiem pracować, szczególnie gdy chodzi o usługi dla funduszy hedgingowych. Natomiast bank nie ma bieżących problemów z płynnością, bo może się finansować z Fed.

Lehman Brothers to razem z Merrill Lynch jeden z głównych aktorów rynku papierów wartościowych powiązanych z kredytami hipotecznymi. Amerykański kryzys hipoteczny, który zaczął się rok temu sprawił, że Lehman Brothers ma miliardy dolarów niepłynnych aktywów w bilansie, a za tym idą straty. Jak obliczaja Les Echos, w połowie tego tygodnia portfel niepłynnych aktywów powiązanych z nieruchomościami firmowymi miał wartość 32,6 mld dolarów. Wartość portfela związanego z nieruchomościami prywatnymi – domami to 17,2 mld dolarów. 4 mld portfela Lehman Brothers ma sprzedać wkrótce na rzecz funduszu BlackRock, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb.

Na razie nikt nie wie, czy powtórzy się tegoroczna historia piątego co do wielkości banku inwestycyjnego Bear Stearns, który w marcu z pomocą amerykańskiego rządu został przejęty przez JP Morgan Chase za zaledwie 236 mln dolarów. Bear Stearns kosztował więc 2 dolary za akcję. Notowania Lehman Brothers w piątek zbliżały się już do tej granicy, były poniżej 4 dolarów. Piątego amerykańskiego banku inwestycyjnego już nie ma, teraz przyszła kolej na czwarty?

Lehman Brothers ma 158 lat, to niewiele więcej od najstarszego polskiego banku – Handlowego (założonego 138 lat temu). Handlowy przeżył czasy komuny. Pytanie, czy teraz amerykański gigant przeżyje miliardowe straty z kryzysu subprime.

Anna Lach