Prezes Siemensa wezwał wczoraj przywódców politycznych, by podczas grudniowego szczytu ekologicznego w Kopenhadze stworzyli globalne ramy dla „zielonej fali industrializacji”, czyli rozwoju technologii ekologicznych.
Peter Löscher przedstawił swój apel zaledwie kilka dni po tym, gdy spotkanie w sprawie zmian klimatycznych w Barcelonie, z udziałem przedstawicieli 175 państw, po raz kolejny pokazało podział na linii bogaci–biedni i de facto skończyło się niczym.
– Nie możemy sobie pozwolić na nicnierobienie. Chciałbym, żebyśmy stworzyli uczciwą, globalną strukturę – powiedział szef największego koncernu przemysłowego w Europie.
– Produkty ekologiczne to wiodąca technologia XXI wieku. To trzecia fala industrializacji – dodał Löscher.
Jego słowa pokazują, jak niektóre spośród największych koncernów przemysłowych na świecie postrzegają rozwój ekologicznych technologii w kategorii szansy biznesowej.
Reklama
Zielone technologie mają globalny potencjał przekraczający w 2020 roku 2 bln dol. – wynika z szacunków niemieckiej firmy konsultingowej Roland Berger.
Siemens zakłada, że przez najbliższe kilka lat będzie zwiększał sprzedaż swoich ekologicznych produktów, która w zeszłym roku wyniosła 19 mld euro, w dwucyfrowym tempie, nawet pomimo kryzysu gospodarczego powiedział Löscher.
– Zielona rewolucja już się zaczęła i do 2020 roku ekologiczne technologie przegonią w Niemczech przemysł motoryzacyjny i budowlany. Siemens będzie w awangardzie tego trendu – dodał Peter Löscher.
W przyszłym miesiącu światowi przywódcy spotkają się w Kopenhadze, gdzie będą próbowali zawrzeć porozumienie w sprawie redukcji emisji gazów cieplarnianych i uniknięcia globalnego ocieplenia.
Przemysł potrzebuje stabilizacji, by inwestować, i długoterminowych programów badawczo-rozwojowych – powiedział Löscher.
© The Financial Times Limited 2009. All Right Reserved