Sprawiła to zapowiedź, że Dubaj zabiega o porozumienie w sprawie zawieszenia obsługi całości długu Dubai World (ponad 22 mld dol.), włącznie z symboliczną kwotą 4 mld dol. (2,7 mld euro, 2,4 mld funtów), której termin spłaty przypada 14 grudnia. Już od pewnego czasu trwają prace nad restrukturyzacją zadłużenia Dubai World, ale inwestorzy wierzyli, że islamskie obligacje sukuk, gwarantowane przez państwowy Dubai World, zostaną potraktowane odrębnie i spłacone.
– Inwestorzy mają poczucie, że wprowadzono ich w błąd co do gwarancji i szans na terminową spłatę obligacji. To utrudni powrót na rynek w średnim terminie, nawet jeśli te obligacje zostaną spłacone – powiedział Raj Madha z EFG – Hermes w Dubaju. Ministerstwo Finansów wyemitowało obligacje dwóch banków kontrolowanych przez Abu Zabi na 5 mld dol., zanim pojawił się temat porozumienia w sprawie zawieszenia obsługi długu. Oświadczyło jednak, że nie wykorzysta tych środków na pomoc Dubai World. Pożyczka stanowi połowę drugiej transzy 10 mld dol., którą rząd stara się pozyskać. W lutym zaciągnął 10 mld dol. kredytu w banku centralnym Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
W Abu Zabi, który jest „pożyczkodawcą ostatniej instancji” dla ZEA, przedstawiciele władz okazywali zaskoczenie, że nie powiadomiono ich o tej decyzji. Od pewnego czasu analitycy zgodnie uważali imperium Dubai World, a zwłaszcza spółkę budowlaną Nakheel, za największy problem. Źródłem kłopotów grupy były nie tylko chybione inwestycje, lecz i nieprawidłowości w zarządzaniu finansami. Niektórzy członkowie kierownictwa Nakheel i spółki udzielającej kredytów hipotecznych stanęli nawet przed sądem.
Niektórzy przedstawiciele władz Dubaju uważają, że należałoby dopuścić do zawieszenia przez Nakheel obsługi długu przez większą część 2009 roku. Jednak pomysł cofnięcia rządowego wsparcia dla spółki, która jest symbolem wzrostu Dubaju, napotkał na opór ze strony innych doradców. Mówi się, że obrońcy Nakheel, między innymi były szef Ministerstwa Finansów Nasser al-Shaih i były prezes Dubai International Financial Centre Omar bin Sulaiman, stracili stanowiska w wyniku nasilenia się rozgrywek politycznych.
Reklama
Restrukturyzacja jest prowadzona niemrawo, ale niektórzy bankowcy twierdzą, że wniosek o porozumienie w sprawie zawieszenia płatności daje powody do optymizmu. – Mówi się, że to bliskowschodni odpowiednik sprawy Lehmana. To dobrze, że Abu Zabi nie wspiera każdego dziwoląga. Wypisanie czeku dla Nakheel byłoby nieracjonalne – powiedział szef jednego z londyńskich funduszy.
© The Financial Times Limited 2009. All Right Reserved