Freeman Shen, wiceprezes Geely ds. międzynarodowych, powiedział FT, że firma nie ma w najbliższej przyszłości planów przeniesienia głównej bazy produkcyjnej Volvo lub pionów badawczo-rozwojowych do Chin. – Chcemy być ostrożni, by nie zniszczyć marki Volvo – mówi Shen, Chińczyk, który studiował w USA, a wcześniej był szefem działu rozwoju i produkcji silników w Fiacie. – Nie chcemy wizerunku luksusowego samochodu produkowanego w kraju Trzeciego Świata (gdzie siła robocza jest tania). Chcemy wizerunku luksusowego europejskiego samochodu, choć z chińskim właścicielem. Transakcja ma zostać podpisana przez chińskim nowym rokiem, który rozpoczyna się 14 lutego.
Shen jasno dał do zrozumienia, że celem Geely jest rentowność Volvo jako globalnej marki luksusowej, a nie pożarcie jej w celu pozyskania talentów lub technologii do wzmocnienia istniejących operacji firmy w Chinach, gdzie skupia się ona przede wszystkim na najtańszym i średnim segmencie rynku. Dwie firmy – Volvo i Geely Auto – będą działały oddzielnie. Analitycy z branży motoryzacyjnej są sceptyczni, czy Geely, które nigdy nie dokonał dużej akwizycji poza granicami Chin i nie zarządzał zagraniczną firmą, będzie w stanie zrestrukturyzować Volvo.
Historia branży motoryzacyjnej jest pełna nieudanych akwizycji, z których jedna miała miejsce całkiem niedawno: południowokoreański Ssangyong Motors został przejęty przez SAIC, państwowego chińskiego giganta motoryzacyjnego, co skończyło się tym, że Ssangyong trafił pod nadzór syndyka. – Nawet przez chwilę nie zakładam, że uda im się z Volvo – mówi wysoki rangą menedżer branży motoryzacyjnej z Szanghaju, który zauważa, że integracja kulturowa będzie trudna dla Geely, które nazywa najbardziej chińską z chińskich firm.
Analiza globalnej branży motoryzacyjnej, przeprowadzona przez firmę konsultingową Arthur D Little, prognozuje, że w 2020 roku Geely będzie jednym z pięciu chińskich koncernów motoryzacyjnych, który wejdzie do ekskluzywnego grona liderów tego sektora. Siła chińskiego rynku będzie kluczowa dla krótkoterminowej rentowności Volvo, powiedział Shen, zauważając, że Geely rozważa budowę nowej fabryki Volvo w Chinach, gdzie obecna produkcja jest bardzo niewielka.
Reklama
Przynajmniej 10 rządów prowincji i miast kusi Geely, by zlokalizowało u nich swoją fabrykę, ale żadna decyzja nie została jeszcze podjęta. Operacja nie wynika tylko z chęci przeniesienia produkcji do Chin, gdzie koszty pracy są niższe. Według Forda Volvo wyprodukowało w zeszłym roku na całym świecie 310 tys. samochodów, a celem Geely jest produkcja 200 tys. Volvo w Chinach w ciągu pięciu lat. Sprzedaż luksusowych samochodów w Chinach wzrosła w ubiegłym roku o 29 proc., tak wynika z danych JD Power, firmy konsultingowej specjalizującej się w branży motoryzacyjnej.