Szef rosyjskiego rządu uczestniczył w naradzie poświęconej przemysłowi energetycznemu na Syberii. Powiedział tam, że Michaił Prochorow, Władimir Potanin, Wiktor Wekselberg i Leonid Lebiediew wydali dotąd tylko 270 mld rubli zamiast przyrzeczonej kwoty 450 mld rubli (15 mld dolarów). Czterej oligarchowie kontrolują – odpowiednio - firmy energetyczne TGK-4, OGK-3, Zintegrowany System Energetyczny i TGK-2.

Putin oświadczył, że traktuje przyrzeczone środki jako fundusze państwowe, gdyż były one uwzględniane w kalkulacjach finansowych podczas składania ofert na przejęcie firm energetycznych podczas podziału byłego rosyjskiego monopolisty Zjednoczonego Systemu Energetycznego w zeszłej dekadzie.

Za karę – brak dostępu do rynku

Dla kontrastu, były prezydent nie omieszkał pochwalić za spełnienie obietnic inwestycyjnych zagranicznych koncernów energetycznych, niemieckiego E.ON, włoskiego Enel i fińskiego Fortun Oyj. Pochwały spadły także na Rosyjskie Koleje, Gazprom i Inter RAO UES.

Reklama

„Ci, którzy wykorzystali niewłaściwie pieniądze przeznaczone na inwestycje, będą ukarani” – powiedział Putin – „W przyszłości będziemy od realizacji programów inwestycyjnych uzależniać dostęp do rynku kontraktów długoterminowych oraz prawo do sprzedaży elektryczności po cenach rynkowych”.

Na spotkaniu, w którym uczestniczyli Wekselberg i Oleg Deripaska, royjski premier oświadczył, że 66 mld rubli przyrzeczonych na inwestycje zostało wykorzystane „w celach spekulacyjnych. Na 100 planowanych stacji energetycznych rozpoczęto budowę tylko 38 obiektów.

“On ma pieniądze!”

Putin wręcz zaatakował Prochorowa, który za sprzedaż dla Deripaski 25 proc. udziałów w koncernie Norilsk Nickel, obecnie największym kombinacie górniczym w Rosji, otrzymał 7 mld dolarów w gotówce w kwietniu 2008 roku. „On ma pieniądze, szuka sposobu na ich wykorzystanie, składa wizyty różnym urzędnikom, w tym także u mnie, ale nadal nie spełnił swoich obietnic inwestycyjnych”.

Wspominając zeszłoroczną katastrofę w elektrowni wodnej Sajano-Szuszenskaja, w wyniku której zginęło 75 osób, Putin powiedział, że prokurator generalny Rosji jest gotów „ścigać właścicieli” przedsiębiorstw użyteczności publicznej, jeśli niedoinwestowanie doprowadziło do naruszenia zasad bezpieczeństwa.