Amerykański bank dołączył do Goldman Sachs, Credit Suisse i JPMorgan Chase w staraniach o uzyskanie pozycji doradców prywatyzacyjnych rządu, którzy przygotowują w tym roku sprzedaż akcji spółek energetycznych, ubezpieczeniowych, chemicznych i telekomunikacyjnych. Władze chcą pozyskać co najmniej 10 mld dolarów na sfinansowanie powiększającego się deficytu budżetowego.

Citigroup rozwija swoje operacje bankowości inwestycyjnej „na fali prywatyzacji oraz w celu wzięcia udziału przy zawieraniu krajowych transakcji w sferze fuzji i akwizycji” – powiedział dzisiaj Albert May, szef bankowości w Europie Środkowej i Wschodniej w rozmowie z agencją Bloomberg – „Dostrzegamy zagranicznych graczy, którzy spoglądają na Polskę z większą uwagą, ponieważ jest ona uważana za wielki i stabilny rynek w regionie”.

Polska wzywa banki do tworzenia oddziałów w Warszawie, jeśli chcą one robić interesy z państwem. Citigroup, mający siedzibę w Nowym Jorku, już w 2001 roku kupił większościowy udział w Banku Handlowym, największym w kraju do obsługi klientów korporacyjnych. W Polsce Citigroup zatrudnia około 5,8 tys. pracowników.

W tym roku polski rząd planuje sprzedać 10 proc. akcji PGE, największego w kraju producenta energii. PZU, państwowy ubezpieczyciel, sprzeda w ramach pierwotnej oferty publicznej akcje za 8,1 mld złotych, rząd ponadto planuje upłynnić w pierwszym półroczu ponad 25 proc. akcji Tauron Polska Energia. Na giełdą trafi także sam warszawski parkiet, po tym jak rząd zrezygnował w zeszłym roku z planów sprzedaży operatora jednemu z rywali.

Reklama

Goldman Sachs, także mający główną kwaterę w Nowym Jorku, planuje wkrótce otworzyć swoje biuro w Warszawie. Credit Suisse z siedzibą w Zurychu ogłosił w styczniu, że zamierza otworzyć w Warszawie dom brokerski, zamknięty po sfinalizowaniu w 2003 roku operacji giełdowych.

ikona lupy />
Prezes Citigroup Vikram Pandit / Bloomberg