Wynik Polski nie zmienił się zasadniczo w porównaniu z 2009 r. W ub.r. W skali 1-10 punktów wynosił 5,80 punktów, a w obecnym 5,70. Granicę rozdzielająca najwyżej ocenione państwa od najniżej ustalono na 5,5 pkt.

Ranking (digital economy ranking) oparty jest na analizie ponad stu czynników poszeregowanych w sześciu kategoriach o różnym ciężarze gatunkowym wyrażonym procentowo.

Są to m.in. łatwość połączeń i infrastruktura, biznesowe otoczenie dla technologii cyfrowych, względy prawne i polityczne oraz zastosowanie w biznesie i przez konsumentów. Ostatniej z tych kategorii przyznano największy ciężar gatunkowy w modelu - 25 proc.

Ranking wprowadzony po raz pierwszy 10 lat temu, początkowo akcentował łatwość dostępu do internetu i telefonii komórkowej oraz zasięg sieci. Obecnie EIU za punkt wyjścia przyjmuje to, na ile internetowe i komórkowe łącza są ogólnodostępne i stara się ocenić, w jakim stopniu technologie cyfrowe przekładają się na korzyści dla gospodarki i życia społecznego oraz jaka jest ich jakość.

Reklama

W pierwszej dziesiątce najbardziej zaawansowanych państw są: Szwecja, Dania, USA, Finlandia, Holandia, Norwegia, Hong Kong, Singapur, Australia, Nowa Zelandia. Na dole rankingu znalazły się: Ekwador, Nigeria, Wietnam, Sri Lanca, Ukraina, Indonezja, Pakistan, Kazachstan, Algieria, Iran, Azerbejdżan.

W porównaniu z poprzednim rokiem, w rankingu mocno awansowały Finlandia, Tajwan, Korea Płd. oraz Tajwan, ponieważ w ostatnim roku dużo inwestowały w nową generację połączeń sieciowych.

We wskaźnikach jakości superszybkich połączeń (broadbandu) najbardziej zaawansowane państwa Azji wypadają lepiej niż państwa europejskie i USA.

EIU odnotowuje też, iż superszybkie połączenia z internetem w całym świecie stają się tańsze. W 49 na 70 państw miesięczna opłata za korzystanie z sieci wynosiła w ub. r. mniej niż 2,0 proc. średniego miesięcznego przychodu gospodarstwa domowego. W 2009 r. w grupie tej były 42 państwa.