Reakcja rynku na dane o wzroście PKB w III kwartale, który wyniósł 2 proc. w ujęciu zanualizowanym i był tym samym zgodny z rynkowymi szacunkami, pokazuje, że inwestorzy zaczęli już się pozycjonować na przyszłotygodniowy komunikat FED.

W zasadzie tylko wyraźne lepsze od prognoz dane makroekonomiczne mogłyby teraz doprowadzić do czasowego umocnienia dolara. Inaczej pokutować będzie myślenie, według którego nie ważne co zrobi FED, będzie to negatywne dla dolara. Czas na dokładniejsze przemyślenia i niewykluczone, że dość ciekawe reakcje (umocnienie dolara) pojawi się dopiero po 3 listopada.

Przed nami nieco dłuższy weekend. Nie oznacza to jednak, iż na rynkach nie będzie się nic działo – szerzej piszę o tym w subiektywnym kalendarium. Niemniej reakcje będą podporządkowane oczekiwaniu na środowy komunikat FED. Jeżeli dolar będzie słabł, to w kraju złoty ma szanse na odreagowanie, chociaż niezbyt duże. Silnym wsparciem będą okolice 3,95 zł za euro, chyba, że dane we wtorek rano o indeksie PMI dla Polski będą wybitnie pozytywne.

EUR/USD: Silne odbicie od 1,38 zwiększa znaczenie całej strefy wsparcia 1,3800-1,3830. Kluczowe w najbliższych kilkunastu godzinach będzie złamanie rejonu 1,3950, co otworzyłoby drogę do ruchu na 1,4000. Możliwa jest większa zmienność rynku ze względu na pojawianie się różnych opinii nt. komunikatu dotyczącego skali poluzowania polityki przez FED w środę.

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Reklama