PCM wprowadził na Catalyst dwie serie obligacji – jedna wygasa pod koniec marca przyszłego roku, druga dwa lata później. W obu wypadkach kupon ustalony jest na takim samym poziomie – WIBOR6M plus 6,5 pkt proc. marży, co w obecnym – niespełna miesiąc temu rozpoczętym – okresie odsetkowym daje 10,91 proc. plus widoki na więcej (jeśli RPP nadal będzie podwyższać stopy, a WIBOR będzie rósł). Przy tak atrakcyjnym kuponie, dużej płynności (wartość nominalna obu serii do 523 mln zł) i – co okazuje się nie bez znaczenia – niewielkiej wartości nominalnej obligacji, która wynosi 100 zł (najczęściej na Catalyst można znaleźć obligacje o nominale 1000 PLN) nic dziwnego, że nie brakuje chętnych do ich kupna. Dziś obroty krótszą z serii przekroczyły 1,05 mln zł, a dłuższą 183 tys. zł. Przy czym ceny obligacji – i to jest zaskakujące – nie zmieniają się istotnie od wielu sesji, jakby inwestorzy byli skłonni handlować samym prawem do należnych odsetek, nie bacząc na zmiany WIBOR czy upływ czasu. Przy cenie 101,2 proc. rentowność papierów wygasających za rok wyniosła 9,5 proc., a za trzy lata 9,74 proc. (nie wliczając ewentualnego wzrostu oprocentowania w kolejnych okresach odsetkowych).

Sporo transakcji przeprowadzono dziś papierami Ganta, obrót serią wygasającą we wrześniu przyszłego roku wyniósł prawie 800 tys. zł. Także w ich wypadku marża wynosi 6,5 pkt proc., ale liczona jest od WIBORu 3M, nie 6M jak przy papierach PCM. Daje to odsetki niewiele niższe (10,67 proc.) niż w przypadku Masterlease, ale przy cenie 100,24 proc. rentowność sięga 10,47 proc.

Można więc powiedzieć, że inwestorzy na Catalyst mają już swoje ulubione papiery i cenią sobie mieszankę wysokiego kuponu z dużą rozpoznawalnością emitentów w swoich branżach. Mimo to, ceny obligacji ulubieńców rynku – za których PCM i Gang mogą uchodzić - pozostają stabilne.

Na rynku papierów spółdzielczych ruch jest nadal niewielki, a jeśli się pojawia, to najczęściej na papierach banku z Sanoka i Krakowa, które oferują najwyższe marże – 4 pkt proc. ponad WIBOR. Od kilku sesji cena ich obligacji rośnie i sięga obecnie 103,3 proc.

Reklama

Identyczny kupon płaci MCI od wprowadzonych dziś do obrotu obligacji trzyletnich. Właściciela zmieniło 10 walorów przy cenie 100,95 proc. Ale ich cena tylko pozornie jest niższa niż 103 proc. banków spółdzielczych (przy tej samej konstrukcji oprocentowania). Rentowność debiutanckich obligacji wyniosła 8,04 proc., zaś banku krakowskiego 7,56 proc. Trzeba jednak pamiętać, że lada dzień (w piątek) rozpocznie się nowy okres odsetkowy obligacji banku z Krakowa, w którym oprocentowanie wzrośnie do 8,51 proc., a rentowność (przy obecnej cenie) do 8,01 proc. W ten sposób 101 proc. za obligacje MCI i 103,3 proc. za obligacje krakowskiego banku daje inwestorom tę samą perspektywę zysków.