Coraz gorsze nastroje wśród inwestorów w Europie, co przekłada się na mocne spadki na giełdach. WIG 20 na otwarciu stracił niemal 3 proc., niemiecki DAX spadł o 3,4 proc., francuski CAC 40 2,7 proc., a brytyjski FTSE 100 stracił 2,5 proc.
>>> Zobacz też: Po decyzji Fed Europa leci w dół na fali kiepskich nastrojów
Zwiększenie obaw spowodowało też, że na wartości tracą waluty rynków wschodzących, m.in. złotego. Ok. 9.00 za euro trzeba było zapłacić 4,46 zł, za dolara 3,30, a za franka 3,65 zł.
W USA środowy handel na giełdach zakończył się mocnymi spadkami. Dow Jones spadł o 2,3 proc., Nasdaq o 2 proc., a S&P500 o niemal 3 proc.
Inwestorzy w Azji również byli pod presją, gdzie japoński Nikkei stracił przeszło 2 proc., a hongkoński Hang Seng spadał o 4,4 proc.
>>> Czytaj też: Chiny zepchnęły azjatyckie indeksy w przepaść
Wśród powodów mocnych spadków na giełdach i na rynku walutowym analitycy wskazują środową decyzję rezerwy Federalnej w USA. Fed poinformował o rozpoczęciu operacji "Twist". Chodzi o sprzedaż obligacji o krótkim terminie zapadalności - maksymalnie do 3 lat i zainwestowanie zysków w skup obligacji o zapadalności papierów d 6 do 30 lat.
"Fed nie może zbyt dużo zrobić, aby pobudzić gospodarkę. Oczekiwania na przełom były bezpodstawne i dlatego reakcja rynku jest wyraźnie negatywna" - ocenił główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.
Nastrojów w Azji nie poprawiły też dane z chińskiego przemysłu. Markit Economics poinformował że wskaźnik PMI, obrazujący kondycję przemysły trzeci miesiąc z rzędu znalazł się poniżej poziomu 50 pkt. Poziom ten stanowi granicę między rozwojem a recesją w sektorze.
"Odczyt indeksu przyczynił się do pogłębienia spadków na azjatyckich parkietach" - wskazał Kwiecień.
Na pogorszenie nastrojów wpłynęły również informacji, które pojawiły się w środę wieczorem, że agencja ratingowa S&P obniżyła rating kilku włoskich banków.