"Na południu kraju mrozy nie zrobiły szczególnych spustoszeń. Są pojedyncze straty, niektóre drzewa jabłoni podmarzły" - powiedział PAP Tadeusz Zelek, prezes Spółdzielni Handlowej "Łososina", która zrzesza 25 sadowników z terenu gminy Łososina Dolna w powiecie nowosądeckim.

Według niego większy niepokój sadowników wzbudza krótkie kwitnienie jabłoni, spowodowane upalną pogodą na początku maja. Może się okazać, że pszczoły, mało aktywne w czasie gorąca, nie zdążyły zapylić odpowiedniej ilości kwiatów. Pomimo tego rolnicy, po dwóch słabych latach, spodziewają się dobrego sezonu, porównywalnego z udanym 2009 rokiem.

"Do zbiorów jeszcze daleka droga, po drodze są różne choroby, pogodna może też spłatać niespodzianki" - zastrzegł Zelek.

Spółdzielnia Handlowa "Łososina" powstała w 1995 r. Obecnie zrzesza 25 sadowników, których sady mają łącznie 160 hektarów powierzchni. Rocznie zbiera się z nich ponad 2,2 tys. ton jabłek deserowych. Od kilku lat uprawy jabłek prowadzone są metodą Integrowanej Produkcji Owoców (IPO), zapewniającej wysokiej jakości produkty bez pozostałości chemicznych.

Reklama