Wypoczynek w gospodarstwach agroturystycznych jest coraz bardziej popularny nie tylko wśród rodzimych, ale i zagranicznych turystów. Dowodem na to mogą być najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich, że w 2012 r. obcokrajowcom udzielono łącznie 11,8 mln noclegów w obiektach zakwaterowania zbiorowego, z czego 122 tys. w kwaterach agroturystycznych i pokojach gościnnych. Dla porównania w 2010 r. spośród 10,1 mln wszystkich noclegów 95,2 tys. razy cudzoziemcy nocowali w kwaterach prywatnych.
Jak uważają eksperci, kolejne lata mogą przynieść dalszy wzrost zainteresowania agroturystyką. Polacy z powodu wysokich cen zagranicznych wycieczek będą chętniej wypoczywać w kraju. Należy się też spodziewać dalszego wzrostu liczby gości z zagranicy. Według Instytutu Turystyki w 2017 r. ma ich przyjechać ponad 16 mln. W 2012 r. Polskę odwiedziło 14,8 mln zagranicznych turystów.

100 tysięcy

Ale nie tylko turyści przyczyniają się do rozwoju tego sektora. Pozytywny wpływ mają też dotacje z UE. W ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007–2013, na różnicowanie działalności nierolniczej przyznano 1,43 mld zł. Chętnych na te pieniądze było 29 tys., a wnioski opiewały łącznie na 2,63 mld zł. Ostatecznie zawarto 13,2 tys. umów na 1,15 mld zł. – Pomoc była znacząca. Rolnicy mogli ubiegać się o 100 tys. zł. A koszt uruchomienia gospodarstwa agroturystycznego to ok. 200 tys. zł – tłumaczy Krystyna Drąg, wiceprezes Polskiej Federacji Turystyki Wiejskiej „Gospodarstwo Gościnne”.
Reklama
Już wiadomo, że z nowej puli środków, które dostała Polska na lata 2014–2020 część znowu przypadnie na agroturystykę. Jaka to będzie kwota tego jeszcze nie wiadomo. – Trwają prace nad podziałem pieniędzy – dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
– Dotacje będą zachęcały rolników do dalszego rozwoju agroturystyki. Nie oznacza to jednak, że drastycznie zwiększy się liczba kwater. Wiele z obecnie dostępnych spełnia tylko minimalne standardy. Będą one wypierane z rynku przez nowoczesne obiekty – uważa Krystyna Drąg.
To zdaniem ekspertów pomoże branży. Przedsiębiorstwa agroturystyczne, które spełniają minimalne wymagania w zakresie standardów, bardzo psują rynek. Osoby, które w nich spędzą wakacje, wystawiają na ogół negatywne świadectwo całemu sektorowi agroturystyki.
– To powoduje, że rozwija się ona wolniej niż powinna – dodaje Krystyna Drąg.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez ARiMR prawie 60 proc. właścicieli gospodarstw agroturystycznych ma w planach podniesienie standardu wyposażenia posiadanych miejsc noclegowych, liczbę miejsc noclegowych chce zwiększyć prawie 30 proc., a rozwinąć infrastrukturę rekreacyjną ponad 55 proc.

Dobry standard wygrywa

Według ekspertów odpowiedzi te tylko dowodzą, że rolnicy zrozumieli, kiedy można osiągnąć sukces na rynku. Dotychczas wielu z nich myślało, że wystarczy zaproponować tanie pokoje w atrakcyjnej lokalizacji. Przy stale rosnącej konkurencji to jednak już za mało. Klientów przyciąga tylko interesująca oferta. – Coraz większym powodzeniem cieszą się pobyty tematyczne. Turyści chcą mieć też dostęp do kajaków, rowerów, bryczek. Dobrze jest mieć wiedzę na temat atrakcji turystycznych w regionie, by móc zaproponować gościom wycieczki – wymienia Katarzyna Grochowska, właścicielka przedsiębiorstwa agroturystycznego w Trójmieście.
Co jest standardem? Pokoje z łazienką i telewizorem i dostępem do internetu, najlepiej wieloosobowe, bo z agroturystyki najchętniej korzystają całe rodziny. Konieczny jest plac zabaw dla dzieci oraz ekologiczne jedzenie. Coraz więcej osób pyta też o pobyty w samodzielnych budynkach mieszkalnych. – Dobrze jest też mieć pokoje przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych – dodaje Katarzyna Grochowska.

Pod dobrą gwiazdką

Dobre prognozy dotyczące rynku turystycznego nie oznaczają jednak, że na przedsiębiorstwa nie czyhają żadne zagrożenia. Są nimi hotele, których wybudowano setki w związku z Euro 2012. Obiekty te, by zdobyć klientów, bardziej schodzą z cen, przez co stają się coraz większą konkurencją dla pensjonatów i kwater prywatnych. Wygrać z nimi można na przykład kategoryzując swoją działalność. W ten sposób daje się jasny przekaz klientom na temat standardu oferowanego w gospodarstwie.
Kategoryzację przeprowadza Polska Federacja Turystyki Wiejskiej „Gospodarstwo Gościnne” (PFTWGG). Koszt – 700 zł za kategoryzację pięciu pokoi i dwóch samodzielnych jednostek mieszkalnych. Za każdy kolejny pokój trzeba dopłacić 20 zł, a za jednostkę mieszkalną 50 zł. Koszty są mniejsze dla członków PFTWGG. – Kategoryzacja jest przyznawana na 4 lata – podkreśla Krystyna Drąg.
Jak doradzają właściciele działających już gospodarstw agroturystycznych, warto też zadbać o dobrą reklamę, która zdecydowanie może podnieść liczbę gości. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez ARiMR prawie 60 proc. rolników promuje swoje gospodarstwo poprzez własną stronę internetową, a ponad 56 proc. poprzez stronę internetową stowarzyszenia agroturystycznego. Na targach i wystawach prezentuje się 22 proc. gospodarstw, a w biurach podróży można znaleźć oferty tylko ok. 9 proc.
Warto dodać, że rolnikom z gmin wiejskich wynajmującym do pięciu pokoi w gospodarstwie ciągle przysługuje zwolnienie z podatku. Niewielkie gospodarstwo zarabia na wynajmie pokoi średnio ok. 15–20 tys. zł rocznie.