Na początku tygodnia Moskwa zabroniła importu słodyczy największego ukraińskiego producenta, firmy Roshen. Działacze niewielkiego ruchu anarchistycznego Bractwo wykorzystali do ataku „Torty kijowskie” produkowane właśnie przez tę firmę. Każdy jednak ozdobili na swój sposób. Na jednym znalazł się napis „Śmierć Moskalom”, a na innym „Promieniotwórczy polon dla Putina”. 4 torty wylądowały na witrynie Rosyjskiego Banku Oszczędnościowego rozwijającego w ostatnich latach swoją działalność na Ukrainie.

Działacze Bractwa zażądali jednocześnie od ukraińskich władz zdecydowanych działań w sprawie zakazu importu słodyczy do Rosji. Ich zdaniem, władze w Moskwie nie chcą, aby „wolna Ukraina kojarzyła się Rosjanom z czymkolwiek słodkim”. Oficjalnie powodem jest występowanie w nich szkodliwych substancji.

Ukraińscy eksperci twierdzą, że tak naprawdę nie chodzi o jakość ukraińskiej produkcji, a działania Moskwy są związane ze zbliżaniem się terminu ewentualnego podpisania umowy stowarzyszeniowej między Brukselą a Kijowem. Zapisano w niej, między innymi, powołanie strefy wolnego handlu Ukrainy i Unii Europejskiej, co oznacza koniec planów Moskwy o wciągnięcie Ukrainy do sojuszu celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu.

>>> Czytaj więcej: Rosja kontroluje żywność z Ukrainy - to polityczny szantaż

Reklama