Cato Institute ogłosił dziś, że to właśnie Leszek Balcerowicz, były wicepremier i minister finansów RP, a następnie założyciel Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju, otrzyma przyznawaną co dwa lata nagrodę Miltona Friedmana za Promowanie Wolności

- Polska stała się wzorem dla innych krajów, jak przechodzić od socjalizmu do gospodarki opartej na indywidualnej odpowiedzialności i praworządności – stwierdził dyrektor generalny Cato Institute, John Allison, podkreślając ogromną rolę, jaką odegrał Balcerowicz w rozwoju wolnego rynku w Europie Środkowo-Wschodniej.

Leszek Balcerowicz jest nie tylko naukowcem i byłym politykiem, ale także autorem książek i wielu publikacji naukowych. Ostatnia książka pod jego redakcją „Odkrywając wolność. Przeciw zniewoleniu umysłów”, stała się w Polsce bestsellerem. Zawiera ona m.in. esej właśnie Miltona Friedmana.

>>> Czy się to komuś podoba, czy nie, Leszek Balcerowicz jest symbolem polskiego kapitalizmu - pisze Rafał Woś. Nadwiślańskim odpowiednikiem takich wieszczów zachodniej myśli liberalnej jak Friedrich von Hayek czy Milton Friedman. Ale jak to możliwe, że postać tego formatu widzi świat i gospodarkę w tak czarno-białych barwach?

Reklama

Nagroda imienia noblisty z 1976 r.

Nagroda Miltona Friedmana za Promowanie Wolności to jedno z ważniejszych wyróżnień przyznawanych za wkład w działania na rzecz wolności. Zostanie ona wręczona 21 maja 2014 roku w Nowym Jorku. Podczas gali przemówienie wygłosi Garri Kasparow, były mistrz świata w szachach, jeden z liderów rosyjskiej opozycji, działacz na rzecz praw człowieka.

Balcerowicz dołączy do grona laureatów - wybitnych światowych osobistości, takich jak chiński ekonomista Mao Yushi, irański pisarz i dziennikarz Akbar Ganji, przywódca wenezuelskiego ruchu na rzecz demokracji Yon Goicoechei, były premier Estonii Mart Laar, peruwiański ekonomista Hernando de Soto i brytyjski ekonomista Peter Bauer. W komisji przyznającej nagrodę zasiadają byli laureaci oraz m.in. Václav Klaus, były prezydent Republiki Czeskiej.

Cato Institute to amerykański think tank założony w 1977 roku. W swoich badaniach skupia się na zagadnieniach dotyczących polityki gospodarczej, wolności jednostki, ograniczonego państwa, wolnego rynku i pokoju. Jest organizacją pozarządową niezwiązania z żadną partią polityczną.

Milton Friedman, który otrzymał w 1976 r. nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii, do końca życia uważał, że wolność nie jest darem danym raz na zawsze, lecz ciągle trzeba o nią zabiegać. Obok Keynesa był on najsłynniejszym i jednym z najbardziej wpływowych ekonomistów minionego wieku. Powszechnie uważany za ojca monetaryzmu. Ze względu na wkład w teorię ekonomii oraz działalność publiczną jego nazwisko zostało utożsamione z walką o wolności osobiste i ograniczenie roli rządu w społeczeństwie. Jego publikacje były inspiracją przy wolnościowych przemianach w wielu krajach świata, w tym Polski.

>>>Żadna partia polityczna nie przedstawiła programu, którego wcielenie w życie zapobiegałoby trwałemu spowolnieniu polskiej gospodarki. Niemal wszyscy mówią tylko, na co będą wydawać pieniądze – przekonuje Leszek Balcerowicz.Balcerowicz: Mało kto patrzy na to, czy konstytucja jest przestrzegana

Ostatnio Leszek Balcerowicz zachęcał Białorusinów do przeprowadzania reform. W trakcie międzynarodowej konferencji w Mińsku poświęconej przemianom gospodarczym w regionie wskazywał, że jeśli nie będzie reform to Białoruś czeka poważny kryzys.

Profesor Balcerowicz powiedział Polskiemu Radiu, że na Białorusi negatywny wpływ na gospodarkę mają między innymi państwowe przedsiębiorstwa subsydia i mało zreformowany sektor mieszkaniowy. - Takie rzeczy wielu ludziom się podobają i jednocześnie ciągną gospodarkę w dół, a objawy narastającego kryzysu są bardzo widoczne - ocenił polski ekonomista.

Aleksander Milinkiewicz, lider ruchu „O Wolność” który zorganizował konferencję stwierdził, że Białorusini boją się reform, bo nie wiedzą co one przyniosą. - Białoruś jest chyba ostatnim krajem który na poważnie nie rozpoczynał reform . To i źle bo nie można się spóźniać - ale i dobrze bo jeśli będziemy mądrzy to nie zrobimy tych pomyłek co sąsiedzi” - ocenił Milinkiewicz. Opozycyjny polityk zwrócił uwagę, że takie konferencje są potrzebne ludziom, bo dają ludziom nadzieję.