Sygnałem, że w Gancie coś się dzieje, jest lakoniczny komunikat, który pojawił się na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Wynika z niego, że Ipopema TFI wystąpiło do urzędu o zgodę na przejęcie kontroli nad Gant Fundusz Inwestycyjny Zamknięty. Ipopema wyjaśnia, że postanowiła włączyć się w proces restrukturyzacji trwający w grupie Gant. Zarządzanie Funduszem ma przejąć nieodpłatnie od Forum TFI.

- Kierownictwo grupy Gant postanowiło o prowadzeniu procesów restrukturyzacyjnych, w które, ze względu na posiadane aktywa, zaangażowany będzie Gant FIZ, z nowym partnerem czyli Ipopemą TFI. W funduszu inwestycyjnym Gant FIZ, którego zarządzanie mamy przejąć, zgromadzonych jest wiele projektów nieruchomościowych – mówi Karolina Szapiro z Ipopema TFI.

O takich zamiarach nie poinformowała jednak syndyka ani Ipopema TFI, ani Forum TFI. Tymczasem, do momentu uprawomocnienia się decyzji o umorzeniu postępowania upadłościowego spółki, do niego należą kluczowe decyzje. Postępowanie zostało umorzone, bo w Gancie nie było pieniędzy nawet na przeprowadzenie likwidacji.

- Zwróciliśmy się do Ipopema TFI i Forum TFI o wyjaśnienie przyczyn transakcji, jej podstaw prawnych oraz etapu na jakim jest transakcja. Chcemy też wyjaśnić dlaczego syndyk nie został o tych planach poinformowany i dowiaduje się o nich z komunikatu UOKiK – mówi Maciej Piątkowski, syndyk Ganta.

Reklama

>>> Czytaj też: Emigracyjny exodus trwa. Polacy nie chcą wracać do kraju

Ipopema: Na zmianę zarządzającego syndyk nie musi wyrażać zgody

Ipopema TFI poinformowało go jedynie, że chodzi wyłącznie o przejęcia zarządzania funduszem, a nie jego majątku.

- Twierdzi też, że na zmianę zarządzającego syndyk nie musi wyrażać zgody. Jednak bez względu na to, jakie są wymogi prawne, nie jest właściwą praktyką nie informowanie o takich zamiarach syndyka, który reprezentuje masę upadłości Ganta, do której roszczenia zgłosiło ponad 1000 wierzycieli – dodaje Maciej Piątkowski.

Wartość wierzytelności zgłoszonych przez wierzycieli spółki wynosi obecnie ok. 330 mln zł.

Syndyk wskazuje, że w tak trudnym przypadku jak Gant, najrozsądniejszym krokiem ze strony obydwu TFI byłoby wystąpienie do syndyka o zgodę na zmianę zarządzającego lub przynajmniej skonsultowanie takiego zamiaru. Tym bardziej, że certyfikaty Gant FIZ stanowią istotne aktywo w majątku Gant Development. Należą do niego udziały w niektórych spółkach zależnych z grupy.

To spółki zależne, a nie spółka-matka Gant Devlopment, prowadziły bezpośrednio inwestycje deweloperskie. Gant zapewniał im finansowanie i pracowników. Według różnych szacunków budowały one mieszkania dla kilkuset klientów, którzy teraz mają problem albo z przeniesieniem na siebie ich własności, albo z tym, że lokale w ogóle nie zostały wybudowane.

W lipcu syndyk masy upadłości Gant Development złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa działania na szkodę spółki oraz jej wierzycieli. Według nieoficjalnych informacji DGP chodzi o szkody przekraczające 772 mln. Wrocławska prokuratura nie podaje na razie żadnych informacji o tym postępowaniu.

>>> Czytaj też: Ekspansja polskich firm za granicą. Przedsiębiorcy chcą zdobywać nowe rynki

ikona lupy />
smutek, nieruchomości, deweloperzy / ShutterStock