O propozycji przejęcia Tesli przez Apple poinformował reporter dziennika „Financial Times” Tim Bradshaw. W czasie spotkania z udziałowcami, CEO giganta z Cupertino został zapytany o taką ewentualność przez dwie osoby. „Obecnie nie współpracujemy z Teslą. Cieszyłbym jednak, gdyby z Tesla zdecydowała się na skorzystanie z naszego systemu CarPlay. Czy dobrze wybrnąłem z odpowiedzi na to pytanie?” – miał odpowiedzieć wyraźnie zmieszany Tim Cook.

Oczywiście od propozycji złożonej przez dwóch bliżej niezidentyfikowanych udziałowców, do kupna tak potężnej firmy, jak Tesla Motors, wiedzie długa i kręta droga. Nie zmienia to jednak faktu, że przejęcie Tesli mogłoby się okazać dla Apple’a strzałem w dziesiątkę.

Kilka tygodni temu światowe media obiegła informacja o tajnym projekcie realizowanym przez firmę z Cupertino. Zdaniem dziennika „The Wall Street Journal” grupa 100 pracowników Apple intensywnie pracuje nad elektrycznym i samosterującym samochodem. Szczegóły dotyczące tajnego projektu Apple wciąż owiane są tajemnicą. Tajemnicą nie jest natomiast to, że firma z Cupertino już od jakiegoś czasu „podkrada” pracowników Tesla Motors.

Nie ma wątpliwości, że przejęcie założonej przez Elona Muska firmy byłoby drogą na skróty w kierunku stworzenia wymarzonego Apple Car. Tesla udowodniła już, że potrafi projektować samochody, które są nie tylko funkcjonalne, ale i piękne. Podobna dewiza od zawsze przyświecała firmie z Cupertino.

Reklama

>>> Czytaj też: Apple buduje elektryczny samochód. I podkrada pracowników konkurencji

Co więcej, Apple posiada środki finansowe, które umożliwiłyby kupno Tesli. W „sejfie”, na straży którego stoi Tim Cook, spoczywa obecnie ponad 178 mld dol. Kapitalizacja rynkowa Tesla Motors to z kolei 24,3 mld dol. Rachunek jest prosty. Apple mogłoby więc kupić Teslę siedmiokrotnie i nadal pozostać z „drobnymi” oszczędnościami.

Również sam Elon Musk nie miał w przeszłości problemów z rozstawaniem się ze stworzonymi przez siebie biznesami. Tak było chociażby w przypadku PayPala. Nie jest tajemnicą, że amerykański biznesmen poświęca się obecnie przede wszystkim projektowi SpaceX. Nie oznacza to oczywiście, że Musk chce się pozbyć Tesli, ale jeśli pojawiłaby się intratna oferta, to z pewnością przynajmniej by ją rozważył.

Źródło: Business Insider