70 proc. firm budowlanych deklaruje, że ich zdolności produkcyjne są w pełni wykorzystane lub zbliżają się do pełnego wykorzystania - przekazał PAP przedstawiciel biura prasowego Narodowego Banku Polskiego. Dodał, że to może ograniczać podaż mieszkań. Z tego wynika m.in. opinia prezesa NBP o potencjalnej nierównowadze w budownictwie.

"Potencjalna nierównowaga w polskiej gospodarce może się pojawić w budownictwie, gdyż popyt na mieszkania rośnie" - ocenił prezes NBP Adam Glapiński, cytowany na Twitterze Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Na prośbę PAP o rozszerzenie tej wypowiedzi, biuro prasowe NBP podało w komunikacie, że "ograniczeniem dla dalszego szybkiego zwiększania podaży mieszkań może być jednak m.in. wysokie wykorzystanie zdolności wytwórczych w budownictwie. Obecnie 70 proc. firm budowlanych deklaruje, że ich zdolności produkcyjne są w pełni wykorzystane lub zbliżają się do pełnego wykorzystania. To znacznie więcej niż w innych branżach".

Jak dodano w komentarzu dla PAP, "obecnie w polskiej gospodarce brak jest nierównowag makroekonomicznych i nie widać żadnych wyraźnych symptomów ich narastania".

"Na rynku nieruchomości mieszkaniowych od dłuższego czasu utrzymuje się bardzo dobra koniunktura, a liczba sprzedanych mieszkań wyraźnie rośnie. Rosnącej sprzedaży mieszkań sprzyja wysoki popyt. Po części wynika on z dobrej sytuacji na rynku pracy i optymistycznych oczekiwań na przyszłość, które skłaniają wiele osób do zakupu mieszkania. Po części jest to też efekt działań osób zamożnych, kupujących mieszkania "na wynajem". Jednocześnie zakup mieszkań jest w znacznym stopniu finansowany ze środków własnych" - wyjaśniło biuro prasowe NBP.

"Dotychczas wraz z rosnącym popytem na mieszkania, rosła także wyraźnie ich podaż. W efekcie ceny mieszkań rosły jedynie w umiarkowanym stopniu, szczególnie na tle wielu innych krajów UE" - dodano w komentarzu.

Reklama

Jak zaznaczono, "na razie wszystko wskazuje na to, że podaż mieszkań w kolejnych kwartałach nadal będzie rosła. Systematycznie zwiększa się bowiem liczba pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych budów".

"W ramach swoich kompetencji NBP uważnie śledzi zmiany sytuacji na rynku mieszkaniowym i publikuje wyniki swoich analiz w kwartalnych i rocznych raportach" - podsumowało biuro prasowe NBP.

>>> Czytaj też: Rynek pracy: Ukraińcy nie wystarczą. Trzeba sięgać po Azjatów