Ministerstwo Rozwoju oczekuje dalszego przyspieszenia realizacji planu inwestycyjnego na kolei i obawia się, że bez tego może się nie udać wydanie zaplanowanych na ten cel 66,5 mld zł w obecnej budżetowej perspektywie UE do 2023 r. - poinformował wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński.

"Jako ministerstwo dostrzegamy, że wprawdzie wyniki są w tej chwili dosyć przyzwoite, ale wynikają one przede wszystkim z faktu, że jest to realizacja w dużej mierze projektów fazowanych, czyli projektów niedokończonych w poprzedniej perspektywie finansowej" - powiedział Kwieciński w czwartek dziennikarzom, proszony o ocenę wydatków na kolej.

Zdaniem wiceministra na kolei widać przyspieszenie wydatkowania środków związanych z Krajowym Programem Kolejowym (KPK). Jednak, by wykorzystać całą zaplanowaną w programie kwotę bliską 67 mld zł, tempo przygotowania i realizacji projektów musi się zwiększyć.

"Na pewno widzimy postęp i to, że zarządy spółek kolejowych - przede wszystkim mam na myśli PKP PLK - doskonale zdają sobie sprawę, jak te projekty są ważne. Szkoda, że tej świadomości nie mieli nasi poprzednicy, którzy negocjując wielkie pieniądze dla kolei, nie przygotowali wystarczającej liczby dobrych projektów" – podkreślił Kwieciński.

„Obecne władze na kolei mają ambitne plany, siłą rzeczy na późniejsze lata. Ale musimy znaleźć sposób, by przyspieszyć już teraz. Ten rok jest kluczowy dla realności wykorzystania funduszy na kolej. PKP PLK musi ogłosić postępowania przetargowe na kwotę co najmniej 15 mld zł” - zaznaczył wiceminister.

Reklama

„W tym roku, w stosunku do ubiegłego, planowany jest wzrost wydatków. W poprzednim było to ok. 4,1-4,2 mld zł. W tym roku ma być ponad 5 mld zł. To dobrze, że jest postęp, ale z roku na rok musi być on zdecydowanie większy, bo do wydania mamy ponad 66 mld zł" - ocenił Kwieciński.

"Przy takim jak dotąd tempie realizacji inwestycji kolejowych możemy mieć problem z wykorzystaniem pieniędzy na ten cel do końca 2023 roku. Musimy też brać pod uwagę fakt, że ze względu na Brexit, ta perspektywa finansowa może zostać skrócona, a niestety w bardzo wielu projektach kumulacja wydatków planowana jest na lata 2022-23" - dodał.

Kwieciński zapytany, czy resort bierze pod uwagę możliwość przekierowania tych pieniędzy na inne cele, powiedział: "zawsze bierzemy pod uwagę przekierowanie pieniędzy, jeżeli pojawi się niebezpieczeństwo niewykorzystania środków". Dodał, że „w tym momencie bezpośrednie ryzyko utraty funduszy kolejowych nie występuje, ale monitoring realizacji projektów musi być drobiazgowy”.

"Jeżeli już w tej chwili mamy wiele projektów, których zakończenie i rozliczenie zaplanowane jest do roku 2022-2023 - a przypomnę, że w poprzedniej perspektywie praktycznie żaden projekt nie został zakończony w terminie - to taka sytuacja nie nastraja optymizmem. Jednak zgodnie z przyjętą w tej perspektywie zasadą, że fundusze UE musimy inwestować, a nie po prostu wydawać, rozliczać będziemy z efektów – i to na każdym etapie realizacji projektów. Pozwoli to zminimalizować ryzyko niewykorzystania środków" – powiedział Kwieciński.