fot. materiały prasowe
Reklama
Michał Niżnik partner w zespole ds. podatków międzynarodowych w KPMG w Polsce
Od 1 stycznia 2020 r. mają wejść w życie zawieszone przepisy dotyczące podatku u źródła. MF informuje o pracach nad ich nowelizacją. Co należałoby zmienić?
Kluczową kwestią jest doprecyzowanie przepisów dotyczących obowiązków związanych z dochowaniem należytej staranności. Obecne brzmienie przepisów jest zbyt ogólne, przez co rodzi ryzyko dowolnej interpretacji po stronie organów podatkowych. Rynek wyraźnie wskazuje na potrzebę, by przepisy w sposób wyraźny wskazywały zakres koniecznych aktów staranności, stopień weryfikacji wymaganej w stosunku do danego podmiotu, a także sposób udokumentowania działań płatnika. Co istotne, tego typu zmiany wpłynęłyby na ukształtowanie jednolitej praktyki stosowania prawa zarówno przed podatników i płatników, jak i przez organy podatkowe. Kolejna kwestia, która powinna być zmieniona, to zakres przedmiotowy przepisów.
Chodzi o próg 2 mln zł i rodzaje przychodów?
Tak. Postulujemy np. zawężenie stosowania nowych zasad poboru podatku u źródła do przychodów pasywnych, tj. z dywidend, odsetek i należności licencyjnych, oraz zwiększenie progu kwotowego, który uruchamiałby konieczność poboru podatku z pominięciem preferencyjnych zasad opodatkowania przewidzianych w ustawie o CIT oraz odpowiednich umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Ponadto wydaje się, że wyłączenie z zakresu zastosowania nowych przepisów płatności dokonywanych pomiędzy podmiotami niepowiązanymi byłoby krokiem racjonalnym, zgodnym z zasadą proporcjonalności, tj. nienakładającym zbyt dużych obciążeń na zwykłych podatników.
Można zmniejszyć uciążliwość przepisów?
Aby zmniejszyć uciążliwość przepisów (przy zachowaniu realizacji celu, jakiemu służą), należałoby również zwiększyć dostępność metod, które pozwalają na stosowanie preferencyjnych stawek lub zwolnień, bez względu na kwotę wypłacanych należności. Należy np. dać podatnikom możliwość występowania do organów o opinię dotyczącą zastosowania preferencji wynikających z umów o unikaniu podwójnego opodatkowania (obecnie opinia może dotyczyć jedynie zwolnień wynikających z unijnych dyrektyw w zakresie opodatkowania dywidend oraz odsetek i należności licencyjnych). Wnioski o opinię powinni móc również składać płatnicy, bez względu na to, na kim spoczywa ciężar podatku (co jest istotne szczególnie w przypadku potwierdzenia stosowania zwolnienia do dywidend). Warto też skrócić termin na wydanie opinii, a także wydłużyć ważność oświadczenia płatnika. Powyższy cel realizowałaby również rezygnacja z obowiązku podpisywania oświadczenia płatnika przez wszystkich członków zarządu, zarówno w przypadku podmiotów krajowych, jak i oddziału przedsiębiorcy zagranicznego. Konieczność zaangażowania całego zarządu spółki, w szczególności gdy należność wypłacana jest przez polski oddział, często uniemożliwia wykorzystanie w praktyce tego mechanizmu.
Czy pana zdaniem powinny się zmienić również zasady zwrotu podatku dla płatności przekraczających ustawowy próg 2 mln zł?
Tak, tu powinny nastąpić istotne zmiany. Przede wszystkim proces zwrotu pobranego podatku powinien zostać ujednolicony. Obecne przepisy przewidują zastosowanie dwóch odrębnych procedur zwrotu dla podatku pobranego do kwoty 2 mln zł oraz dla podatku pobranego od nadwyżki ponad 2 mln zł (jedna na podstawie przepisów ogólnych ordynacji podatkowej, a druga na podstawie przepisów szczególnych w CIT). Słuszne się zatem wydaje, by w sytuacjach, gdy kwota należności przekracza 2 mln zł, stosować procedurę z ustawy o CIT dla całej kwoty podatku. Zmniejszyłoby to nakład pracy oraz koszty odzyskania podatku zarówno po stronie podatników i płatników, jak i administracji skarbowej. Ponadto, żeby zminimalizować negatywny wpływ nowych przepisów na przepływy finansowe, należałoby dążyć do skrócenia procedury zwrotu podatku z obecnie przewidzianych sześciu miesięcy przynajmniej o połowę, jeśli wnioskodawca dostarczyłby wymagane dokumenty.
W MF trwają obecnie prace nad zmianami w podatku u źródła. Czego oczekiwałby pan od resortu w tej sytuacji?
Oczekiwanym rozwiązaniem jest dalsze odroczenie stosowania nowych przepisów. W innym przypadku przedsiębiorcy zostaną postawieni przed wyzwaniem obowiązywania kilku różnych reżimów prawnych i koniecznością oceny, który z nich powinien być zastosowany, co jeszcze bardziej skomplikuje ustalenie konsekwencji podatkowych podejmowanych działań gospodarczych. Jeżeli takie rozwiązanie jest brane pod uwagę, to ministerstwo powinno dążyć do jak najszybszej publikacji rozporządzenia, aby uniknąć sytuacji pozostawiania podatników w stanie niepewności do samego końca (co miało miejsce w przeszłości). ©℗
Rozmawiał Łukasz Zalewski