"Cały czas nerwowo jest na rynku pary euro/złoty, gdzie dzisiaj przez moment naruszony został rejon dużej figury 4,0000. Tak konsekwentne podbijanie kursu świadczy o słabej pozycji polskiej waluty. Z technicznego punktu widzenia nie można zatem wykluczyć czasowego wyjścia cen powyżej tej psychologicznej bariery. Jutrzejsza sesja będzie istotna z punktu widzenia zasygnalizowania dalszego kierunku" - poinformował dr Jarosław Klepacki z ECM.

Według niego, z powodu tracącego na świecie dolara kurs złotego wobec waluty amerykańskiej nie zmienił się znacząco. Złoty tracił do dolara w pierwszej części sesji i odzyskiwał w drugiej.

"Złoty cały czas jest słaby. Po silniejszym otwarciu szybko stracił, sięgając nawet powyżej 4 zł za euro. Nastrój jest negatywny, nawet pomimo rosnącego na świecie kursu eurodolara. W średnim terminie trend osłabiania złotego może się utrzymać." - powiedział Bogumił Modzelewski z BGK.

"Cięcie stóp np. na Węgrzech nie miało negatywnego wpływu na forinta, tylko chwilowo go osłabiły. W Europie Środkowej waluta pozostaje pod presją, ale wydaje mi się, że ewentualna obniżka stóp u nas będzie miała ograniczony wpływ na złotego" - powiedział.

Reklama

Rada opublikuje swoją decyzję we wtorek, 23 grudnia. Ekonomiści spodziewają się, że RPP obniży stopy po raz drugi w tym roku. Przeważa opinia, że RPP pozostanie przy umiarkowanych zmianach, czyli stopy spadną o kolejne 25 pkt bazowych.

"Na rynku nie widać większego handlu. Przed nami duża podaż obligacji w środę oraz dane o produkcji w czwartek. Rynek zdyskontował już cięcie o 50 pb. Jeśli jednak RPP obniży stopy o 25 pkt, to rynek może to gorzej odebrać i ceny mogą spaść" - powiedział Maciej Kuczek z Fortis Banku.