Złotemu nie pomaga opublikowany dziś indeks PMI, który opisuje kondycję sektora produkcyjnego w Polsce. W grudniu spadł on do 38,3 pkt. z 40,5 pkt. miesiąc wcześniej i miał najniższą wartość w historii. Rynkowe prognozy zakładały natomiast jego spadek do 39,9 pkt.
Systematyczny spadek indeksu PMI, to kolejne potwierdzenie, że polska gospodarka mocno hamuje, a najbliższe miesiące upłyną pod znakiem ujemnej dynamiki produkcji przemysłowej.

To zaś w istotny sposób zwiększa prawdopodobieństwo silniejszych obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Szczególnie, że jak stwierdził prof. Dariusz Filar z Rady Polityki Pieniężnej w opublikowanym w dniu dzisiejszym wywiadzie, "kwestia kursu walutowego nie jest obecnie sprawą dominującą" w decyzjach Rady.
W kolejnych godzinach złoty powinien w dalszym ciągu zachowywać się słabo do głównych walut. W tej chwili, jakkolwiek ostatnia przecena złotego nie jest do końca uzasadniona fundamentalnie, to brak jest potencjalnych impulsów, które mogłyby w dniu dzisiejszym odwrócić niekorzystny sentyment do niego.

Takim impulsem raczej nie będzie, publikowana o godzinie 10-tej, prognoza grudniowej inflacji CPI w Polsce przez Ministerstwo Finansów. Inflacja obecnie nie ma bowiem decydującego wpływu na decyzje Rady.