Szef MON podkreślał też, że "żyjemy w świecie, w którym kolektywna obrona, wspólna obrona sojusznicza, jest naturalnym zjawiskiem, na które możemy liczyć".

"Ale jak państwo wiecie, do roku 2016, do wyników szczytu NATO, na który złożył się przecież olbrzymi wysiłek programowy i polityczny partii rządzącej PiS - i za to trzeba posłom i senatorom oraz kierownictwu tej partii podziękować - (...), nigdy szczyt NATO nie przebiegłby tak, jak przebiegł" - powiedział we wtorek Macierewicz. Zaznaczył, że wyrazy szacunku należą się też prezydentowi Andrzejowi Dudzie, "którego zaangażowania dyplomatyczne było nie do przecenienia" oraz MON, generałom i szefom sztabu.

"Jesteśmy bezpieczni dzięki osiągnięciu tego celu. Ale wszyscy wiedzą, że prawdziwe, długofalowe bezpieczeństwo może zapewnić tylko własna armia" - podkreślił minister.

Według Macierewicza, wcześniejszy "plan modernizacji sił zbrojnych nie był oparty na rzeczywistej, naukowej, precyzyjnej i konsekwentnej analizie i diagnozie". "Niestety trzeba powiedzieć sobie jasno, że w dużym stopniu był wynikiem oddziaływania najróżnorodniejszych lobby i to też trzeba wprost powiedzieć: lobby krajowych, ale i lobby zagranicznych" - dodał.

Reklama

"W tej chwili właśnie odbywa się taki lobbing na rzecz uniemożliwienia zrealizowania zakupu samolotów dla najważniejszych osób w państwie, bezpiecznych samolotów, chociaż przez ponad 10 lat dotychczas nie można było tego zrealizować. Dzisiaj, kiedy kontrakt jest już podpisany próbuje się go - pod naciskiem działań, które w sposób bezsporny można nazwać aferalnymi - uniemożliwić. A to tylko jeden z przykładów takiej właśnie sytuacji, kiedy to lobby zewnętrzne decydują o kształcie modernizacji polskiej armii, polskiego wysiłku zbrojeniowego" - powiedział minister obrony.

Macierewicz mówił, że jednym z problemów w realizacji programów modernizacyjnych były "nieustanne opóźnienia, odkładanie realizacji, bądź konieczność rezygnacji z nich w trakcie realizacji". Według ministra "marnotrawiono gigantyczne sumy pieniędzy" nie uzyskując "żadnych efektów".

Szef MON podkreślił, że publikowana właśnie Koncepcja Obronna RP, która powstała na bazie prac zespołu, kierowanego przez wiceministra Tomasza Szatkowskiego właściwie definiuje zarówno zagrożenia, jak i sposoby przeciwdziałania.

"W efekcie otrzymaliśmy wynik, który sprawia, że możemy powiedzieć: już niedługo w trakcie naszych działań, w perspektywie, którą możemy zarysować nieomal na wyciągnięcie ręki nie przekraczającej 12 lat, Polska będzie mogła zostać obroniona przez własne siły zbrojne, a fakt pozostawania w największym i najskuteczniejszym sojuszu świata jedynie tę naszą własną zdolność będzie ubezpieczał i wzmacniał" - powiedział Macierewicz.