Swiss RE usiłuje na nasz rynek wprowadzić ubezpieczenie na wypadek niezdolności do pracy. Kiedy mogą pojawić się pierwsze oferty i jaki jest rynek na takie polisy?
MARCIN ŁUCZYŃSKI: - W tym roku powinny pojawić się pierwsze programy ubezpieczeń grupowych z taką opcją. Liczymy, że zainteresowanych może być nie mniej niż 10-15 proc. pracujących, czyli 1,5-2 mln osób, bo to produkt dla osób, które zarabiają powyżej 3,5 tys. zł brutto. Do tego trzeba doliczyć przedsiębiorców, którzy osiągają wysokie dochody, ale z różnych powodów płacą minimalne składki na publiczne ubezpieczenie rentowe. Takie świadczenie z systemu publicznego w niewielkim stopniu jest zależne od zarobków. Przeciętnie jest to od około 600-700 zł dla zarabiających około 850 zł do niecałych 2 tys. zł w przypadku osób zarabiających ponad 16 tys. zł. To efekt założenia, że ma ono zapewnić minimum egzystencji, a nie zrekompensować zarobki. Dlatego dodatkowej ochrony będą poszukiwać głównie osoby samotne, które w razie niezdolności do pracy nie będą mogły liczyć na wsparcie rodziny. A ta grupa będzie coraz bardziej liczna. O takiej polisie powinny pomyśleć też osoby obciążone kredytami. Na zachodnich rynkach to pod względem przychodów druga linia biznesowa, po ubezpieczeniach na życie.
1
Jaki działa takie ubezpieczenie?
Reklama
- To zależy od wybranego zakresu. Generalnie polisa zacznie działać w momencie stwierdzenia niezdolności do pracy wyuczonej lub wykonywanej. Może ona wynikać z wypadku czy poważnego zachorowania. Najlepiej by było, żeby takie ubezpieczenie działało w momencie orzeczenia niezdolności do pracy przez ZUS, oczywiście z zachowaniem prawa do samodzielnej oceny przez towarzystwo ubezpieczeniowe. Choć trzeba przyznać, że ZUS pod tym względem w ostatnim czasie jest bardzo restrykcyjny, więc można przyjąć, że jego orzeczenia będą pokrywać się z orzeczeniami towarzystw.
Jak długo świadczenie może być wypłacalne?
- Tu również zasady mogą być zbliżone do stosowanych przez ZUS. Możliwe jest przyznanie renty tymczasowej np. na rok czy dwa lata. Po tym czasie klient będzie przechodził ponowne badania i jeśli jego stan zdrowia poprawi się, świadczenie będzie zawieszone - tak samo jak dzieje się to w ZUS. Ubezpieczyciel aktywnie będzie wspierał proces rehabilitacji czy przygotowania do nowego zawodu. Będzie to tańsze niż wypłacanie renty do czasu uzyskania emerytury. W Niemczech istnieją specjalne firmy, np. ReIntra, które się tym zajmują na zlecenie ubezpieczycieli i reasekuratorów. Wiem, że przymierzają się też do wejścia do Polski, bo chcą oferować usługi ubezpieczycielom, którzy z polis OC komunikacyjnego płacą wysokie renty z tytułu niezdolności do pracy. To coraz wyższe kwoty i taka działalność zaczyna być opłacalna w Polsce.
Ile będzie kosztowała taka polisa?
- To zależy od zakresu, tego, kiedy ona zacznie działać i jakie kwoty do wypłaty będzie dawała. Generalnie można przyjąć, że będą to składki około trzy razy niższe niż te, które płacimy na ubezpieczenie rentowe obecnie. Teraz, po ostatnich obniżkach, to 6 proc. naszych zarobków, a polisa komercyjna będzie kosztowała około 2-4 proc. zarobków. W niektórych krajach takie ubezpieczenia są elementem systemu publicznego, składki można sobie odliczyć od podatku. To mechanizm trochę podobny do wprowadzonego w naszym systemie emerytalnym, w którym część ryzyka związanego z naszymi emeryturami skomercjalizowano.
2
MARCIN ŁUCZYŃSKI
licencjonowany aktuariusz, prezes Swiss Re Advisers Polska
ikona lupy />
Ile za polisę rentową / DGP
ikona lupy />
Dodatkowa renta / DGP