Rzecznik chińskiego MSZ skomentował w czwartek przedstawiony w Kongresie USA raport, który zarzuca chińskim mediom szpiegostwo i propagandę i wzywa do wprowadzenia wymogu rejestracji chińskich dziennikarzy jako „zagranicznych agentów” - podał Reuters.

W tym tygodniu działająca w USA rosyjska telewizja RT America została zmuszona do rejestracji jako „zagraniczny agent”. Moskwa odpowiedziała przyjęciem zmian w prawie, zgodnie z którymi taki status może zostać nadany zagranicznej prasie funkcjonującej w Rosji. Wojna medialna rozszerza się również na Chiny, które wyrażają zaniepokojenie raportem przedstawionym w amerykańskim Kongresie.

Komisja Rewizyjna ds. Gospodarki i Bezpieczeństwa USA-Chiny oceniła w nim w środę, że chociaż Chiny zacieśniły u siebie restrykcje wobec krajowej i zagranicznej prasy, chińskie państwowe media dokonały gwałtownej ekspansji poza granicami tego kraju. Według komisji było to elementem szerszej kampanii, która ma na celu zwiększenie kontroli nad wizerunkiem Chin na świecie oraz zbieranie informacji.

„Ta komisja zawsze była pełna uprzedzeń w sprawach związanych z Chinami” - skomentował to w czwartek rzecznik chińskiej dyplomacji Geng Shuang, który zapoznał się wcześniej z tym raportem.

„Wiele z treści w tym raporcie to czysta fikcja, a wiele jej (komisji) własnych opinii odzwierciedla ich tendencyjność względem Chin” - ocenił Geng. Wezwał komisję, by skończyła z „mylnymi słowami i działaniami” i zaczęła odgrywać konstruktywną rolę w rozwoju relacji chińsko-amerykańskich.

Reklama

W swoim raporcie komisja wspomina m.in. o szybkim rozwoju chińskiej agencji informacyjnej Xinhua, która ma biura w Nowym Jorku, Waszyngtonie, Chicago, Los Angeles, Houston i San Francisco. „Xinhua spełnia część funkcji agencji wywiadowczej, zbierając informacje i tworząc niejawne raporty dla chińskich władz na temat krajowych i międzynarodowych wydarzeń” - wskazano w raporcie.

Przytoczono również opinię wspieranej przez amerykański rząd organizacji pozarządowej Freedom House. Oceniła ona, że niewymaganie od dziennikarzy Xinhua i partyjnego dziennika „Renmin Ribao” rejestracji jako „zagraniczni agenci” jest luką w amerykańskim prawie.

Przepisy ustawy o rejestracji zagranicznych agentów (Foreign Agents Registration Act – FARA) wprowadzono w 1938 roku, by udaremnić działania propagandowe niemieckiej Trzeciej Rzeszy. Zgodnie z tą ustawą zagraniczne rządy, partie polityczne i wynajmowani przez nie lobbyści muszą rejestrować się w resorcie sprawiedliwości i składać sprawozdania finansowe.

Anglojęzyczny dziennik „China Daily”, który podlega chińskiemu rządowi i Komunistycznej Partii Chin, jest już zarejestrowany zgodnie z FARA, ale tylko od jego kadry kierowniczej wymaga się, by ujawniała fakt pracowania w tej gazecie - przypomina agencja Reutera.

W poniedziałek, pod naciskami władz USA, jako „zagraniczny agent” zarejestrowany został kanał telewizyjny RT America, należący do państwowej rosyjskiej stacji RT. Amerykański wywiad zarzucał mu, że jest „państwową rosyjską maszyną propagandową” oraz że brał udział w kremlowskiej kampanii wywierania wpływu na ubiegłoroczne wybory prezydenckie, w których zwyciężył Donald Trump.

W środę, w odpowiedzi na naciski USA wobec RT America, rosyjska Duma Państwowa (izba niższa parlamentu) wprowadziła zmiany w przepisach, które umożliwią uznanie za "zagranicznych agentów" zagranicznej prasy działającej w Rosji.

W czwartek chińska agencja Xinhua nadała analizę pt. „Dlaczego USA wywołują wojnę medialną z Rosją”. Cytowany w niej ekspert uważa, że stanowisko Waszyngtonu względem RT America jest przejawem uprzedzeń ideologicznych.

>>> Czytaj też: Centralny Port… morski. O co chodzi w miliardowej inwestycji nad Bałtykiem?