Piątkowe wstrząsy nastąpiły tuż przed północą lokalnego czasu (ok. godz. 18 czasu polskiego). Według amerykańskich służb geologicznych (USGS) epicentrum trzęsienia znajdowało się na głębokości 92 km pod dnem morskim, około 50 km na południowy zachód od miasta Tasikmalaya w prowincji Jawa Zachodnia.

Krajowe centrum Meteorologii, Klimatologii i Geofizyki wydało ostrzeżenie przed tsunami, zmuszając tysiące ludzi do ewakuacji z niektórych nadmorskich obszarów. Ostatecznie nie zaobserwowano jednak tsunami.

Wstrząsy były odczuwalne w środkowej i zachodniej części wyspy. Zakołysały się budynki w stolicy kraju Dżakarcie, która jest oddalona o ok. 300 km od epicentrum.

Gdy doszło do wstrząsów, mieszkaniec Dżakarty Web Warouw przebywał na 18. piętrze swego bloku. "Nagle zaczęło nam się kręcić w głowach. (...) Zdaliśmy sobie sprawę, że to trzęsienie ziemi i natychmiast wybiegliśmy na zewnątrz" - opowiadał agencji AFP ten 50-latek.

Reklama

Rzecznik agencji zapobiegania klęskom żywiołowym Sutopo Purwo Nugroho poinformował na sobotniej konferencji prasowej, że trzy osoby zginęły, a siedem zostało rannych. W wyniku wstrząsów zniszczone zostały setki budynków, w tym szkoły, szpitale i budynki rządowe. Ze szpitala w Banyumas ewakuowano dziesiątki pacjentów. Trafili oni do namiotów. Rzecznik zamieścił na Twitterze zdjęcia ludzi przeszukujących zawalone budynki.

W sobotę rano doszło do kolejnego trzęsienia na południu prowincji Jawa Zachodnia o magnitudzie 5,7. Nie spowodowało ono tsunami - poinformowało Krajowe centrum Meteorologii, Klimatologii i Geofizyki.

Na Jawie, która jest najgęściej zaludnioną wyspą Indonezji, żyje ponad połowa spośród 250 mln obywateli kraju.

Indonezja, będąca największym archipelagiem na świecie, położona jest na tzw. ognistym kręgu wulkanów i styku płyt tektonicznych; jest to rejon silnej aktywności sejsmicznej. (PAP)

jhp/ jbp/