"Państwa południa Europy popierają wspólną politykę europejską w sprawie migracji, by zapobiegać nielegalnemu napływowi i reagować na przyczyny, leżące u podstaw masowych migracji, we współpracy z krajami pochodzenia i tranzytu" - głosi dokument końcowy szczytu, zorganizowanego po raz czwarty. Opowiedziano się w nim za pełnym wcieleniem w życie porozumień zawartych z krajami afrykańskimi i umowy UE z Turcją.

Podkreślono ponadto: "Wobec konkretnych sukcesów z ostatnich miesięcy na zewnętrznym froncie migracji, należy kontynuować odpowiednie finansowanie istniejących narzędzi".

Liderzy siedmiu krajów zwrócili uwagę na pilną potrzebę nowego systemu udzielania azylu europejskiego, "opartego na prawdziwym poszanowaniu zasad odpowiedzialności i solidarności, szczególnie wobec krajów leżących na pierwszej linii" migracji.

W wydanym komunikacie przedstawiono propozycję zorganizowania na wiosnę w całej Unii Europejskiej konsultacji na temat przyszłości UE. Z inicjatywą tą wystąpił prezydent Francji Emmanuel Macron.

Reklama

Uczestnicy szczytu opowiedzieli się za ponadnarodowymi listami wyborczymi do Parlamentu Europejskiego. W ten sposób, zdaniem prezydentów i premierów krajów leżących nad Morzem Śródziemnym, można "umocnić demokratyczny wymiar Unii".

Migracja - podkreśla się - zdominowała rozmowy premierów Włoch Paolo Gentiloniego, Grecji Aleksisa Ciprasa, Hiszpanii Mariano Rajoya, Malty Josepha Muscata i Portugalii Antonio Costy oraz prezydentów Francji Emmanuela Macrona i Cypru Nikosa Anastasiadisa w Wiecznym Mieście.

Macron powiedział dziennikarzom po obradach, że w ich trakcie wyrażono zbieżne poglądy na temat migracji. "Należy wzmocnić solidarność, by chronić granice i lepiej zarządzać napływem migrantów" - podkreślił. Prezydent Francji mówił też o potrzebie większej solidarności europejskiej w tej kwestii.

Premier Gentiloni oświadczył zaś, że należy podjąć wysiłki na rzecz "większej europejskiej spójności" i "zniesienia różnic między północą a południem Europy, wschodem i zachodem".

Premier Rajoy mówił na konferencji prasowej po obradach: "Migracje są najważniejszym tematem, z jakim UE zmierzy się w najbliższych latach, musząc chronić swoje granice".

"Lecz w tej sprawie żaden kraj europejski nie może nic zrobić sam" - dodał szef hiszpańskiego rządu. Zwrócił uwagę na potrzebę walki z ubóstwem i z "mafiami", bo i one - stwierdził - stoją za migracją.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)