Łączne nakłady inwestycyjne w regionie w 2008 r. skurczyły się do zaledwie 3 mld euro, czyli 50 proc. poziomu uzyskiwanego w poprzednich latach, wynika z najnowszych danych firmy Cushman & Wakefield.

Wartość transakcji

Polska poradziła sobie najlepiej spośród czterech krajów Grupy Wyszehradzkiej – wartość transakcji wyniosła 1,75 mld euro, co oznacza ponad połowę łącznego wolumenu inwestycyjnego w regionie.

W Czechach wolumen transakcji wyniósł ok. 850 mln euro w trzech głównych sektorach (biurowym, handlowym, przemysłowym). Spadek sięgnął ok. 63 proc. Niemal 90 proc. łącznego wolumenu to inwestycje zrealizowane przed upadkiem Lehman Brothers i wycofaniem wielu niemieckich funduszy otwartych w ostatnim kwartale.

Reklama

Na Węgrzech rynek nieruchomości także doświadczył w 2008 r. znaczącego spadku inwestycji do 407 mln euro - kontrastującego niezwykle silnie z osiągniętym w 2007 r. wynikiem 1,9 mld euro.

Słowacja także odnotowała gwałtowne zmniejszenie się wolumenu transakcji do 119 mln euro, co oznacza 60 proc. spadek w stosunku do poprzedniego roku.

Preferencje biurowe

W całym regionie inwestorzy preferowali sektor biurowy – jego udział w rynku zwiększył się w latach 2007 – 2008 z 43 do 64 proc.; w tym samym okresie udział rynkowy sektora handlowego zmalał z 48 do 23 proc.

Umiarkowane tempo

Charles Taylor, szef grupy rynków kapitałowych Cushman & Wakefield w Budapeszcie, przewiduje umiarkowane tempo powrotu kapitału inwestycyjnego do obszaru nieruchomości inwestycyjnych w Europie Środkowej w 2009 r.

- Przeszacowanie stóp kapitalizacji w całym regionie wyraźnie przyspiesza, a gdy tylko właściciele zaakceptują realia rynkowe, otworzą się atrakcyjne możliwości zakupu najlepszych obiektów i lokalizacji, które w ostatnich latach były trudno osiągalne - obiecuje.

- Warunki gospodarcze są niewątpliwie trudniejsze od tych, do jakich region zdążył już przywyknąć. Ogólnie należy jednak spodziewać się, że Europa Środkowa poradzi sobie lepiej, niż Zachodnia. W rezultacie możemy mówić o wzroście apetytu na inwestycje w regionie pod koniec tego roku, gdy tylko poprawi się zdolność kredytowa i znowu podniesie się poziom tolerancji ryzyka - tłumaczy.

Rynek w Polsce

W 2008 r. łączny wolumen inwestycji w Polsce wyniósł około 1,75 mld euro. W porównaniu z poprzednimi latami spadł o 42 proc. w stosunku do 2007 r. i o 66 proc. w porównaniu z 2006 r. Jednakże nadal pozostaje wyższy niż w 2004 r.

Główną przyczyną spadku inwestycji, szczególnie w II połowie ub. roku, był kryzys kredytowy (credit crunch). W ciągu ostatnich czterech miesięcy 2008 r. większość banków zawiesiło działalność kredytową, zmuszając tym samym przeważającą część inwestorów do chwilowego wycofania się z rynku.

- Niedawny kryzys pokazał, w jakim stopniu rynek jest uzależniony od niemieckich funduszy inwestycyjnych. Przy ich braku spodziewamy się, że stopy kapitalizacji za najlepsze obiekty odnotują przesunięcia o 150 punktów bazowych w porównaniu z poziomem z połowy 2008 r., kiedy stopy kapitalizacji dla najlepszych obiektów handlowych i biurowych wynosiły 5,75 proc. - mówi Mathieu Giguere, szef grupy rynków kapitałowych Cushman & Wakefield w Warszawie.

Spodziewa się, że dla szeregu transakcji stopy kapitalizacji mogą zostać podwyższone ze względu na brak płynności wśród inwestorów kupujących przy dużym udziale kredytu.