Po zliczeniu części głosów Sojusz Nadziei uzyskał 90 mandatów w Izbie Posłów, podczas gdy konkurencyjny rządzący Front Narodowy premiera Najiba Razaka 69. Do utworzenia rządu potrzeba 112 mandatów w składającej się z 222 członków niższej izbie parlamentu.

"Wydaje się, że praktycznie osiągnęliśmy tę liczbę, a wynik Frontu Narodowego jest znacznie niższy" - powiedział Mahathir. "Nie ma sposobu, żeby mogli nas dogonić" - dodał i zaznaczył, że jego polityczni przeciwnicy "nie utworzą rządu".

Nestor malezyjskiej polityki oskarżył komisję wyborczą o "niewykonywanie swojego obowiązku i wstrzymywanie się z (ogłoszeniem) wyników". Jak przekazał, niektórzy urzędnicy w lokalach wyborczych odmówili podpisania kart, tym samym opóźniając ogłoszenie oficjalnych wyników.

"Oczywiście partie polityczne mogą informować o zwycięstwie kogokolwiek, ale proszę poczekać" - przekazał z kolei szef malezyjskiej komisji wyborczej Mohd Hashim Abdullah. Obiecał, że jego instytucja poinformuje o wynikach "tak szybko, jak to możliwe".

Reklama

Według komisji na dwie godziny przed zakończeniem wyborów głos oddało ok. 69 proc. z 15 mln uprawnionych do tego Malezyjczyków. Wielu głosujących narzekało w mediach społecznościowych na długie kolejki w lokalach wyborczych.

Tysiące zwolenników Mahathira, premiera Malezji w latach 1981-2003, nie czekają na oficjalne wyniki i świętują wygraną na ulicach stołecznego Kuala Lumpur - informuje Reuters. Z kolei partia Najiba przełożyła konferencję prasową na czwartkowy poranek. Urzędujący premier ma wystąpić w mediach o godz. 11 (5 rano czasu polskiego).

Wstępne wyniki pokazują, że Front Narodowy stracił poparcie w kluczowych stanach, które w przeszłości były jego politycznymi bastionami. Tradycyjnie partię Najiba popiera malajska większość. Polityczną bazą Sojuszu Nadziei są z kolei ośrodki miejskie oraz mniejszości narodowe.

Przedwyborcze sondaże wskazywały, że to Front Narodowy uzyska większość mandatów w Izbie Posłów. Odnotowywały jednak tendencję spadkową, jeśli chodzi o poparcie dla tego ugrupowania. Utrata władzy przez Front Narodowy byłaby wydarzeniem bez precedensu w historii Malezji; od 61 lat ugrupowanie to nieprzerwanie rządzi w tym położonym w Azji Południowo-Wschodniej kraju.

W 2013 roku opozycja wygrała głosowanie powszechne, ale nie osiągnęła wystarczającej liczby mandatów, by sformować rząd. W tym roku wyzwanie ze strony Sojuszu Nadziei było jednak większe z powodu wzrostu kosztów życia oraz skandalu korupcyjnego, w który zamieszany jest premier Najib.

Mahathir przez lata wychowywał Najiba na swojego następcę, nazwał jednak swoją rolę w budowaniu pozycji obecnego premiera "największym błędem swojego życia".

Mahathir zwrócił się przeciwko dawnemu partyjnemu sojusznikowi, gdy premier został zamieszany w skandal korupcyjny w 2015 roku. Założył własną partię i dołączył do opozycyjnej koalicji Sojusz Nadziei. Jeśli wygra wybory, będzie najstarszym przywódcą na świecie - zauważa "The Guardian".

Zjednoczona opozycja zarzuca Najibowi udział w skandalu korupcyjnym wokół państwowego funduszu wspierania inwestycji 1MDB. Miano w nim zdefraudować 2,6 mld USD rządowych środków, a ok. 700 mln USD przetransferować na prywatne konta szefa rządu. Premier odpiera oskarżenia, twierdząc, że pieniądze te były darowizną od dynastii Saudów i że je zwrócił.

Tematem kampanii były również sprawy gospodarcze, szczególnie wprowadzony trzy lata temu podatek VAT na dobra i usługi. Według wielu krytyków szefa rządu jest on powodem wzrostu kosztów życia. Mieszkańcy Malezji uskarżają się również na wysokie bezrobocie wśród młodych oraz nierówności społeczne.

Malezja ma ponad 31 mln mieszkańców, a większość z nich to muzułmanie. Władza ustawodawcza należy do 2-izbowego parlamentu złożonego z Senatu i Izby Posłów. Władzę wykonawczą sprawuje rząd; premiera wyznacza głowa państwa. (PAP)

mobr/ mc/