"Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Spółki mając na względzie dotychczasowe wyniki finansowe oraz utrzymywanie się niekorzystnych zjawisk makroekonomicznych, uniemożliwiających uzyskanie przez spółkę w przewidywalnej przyszłości korzystnych relacji bilansowych, stwierdza brak celowości dalszego prowadzenia przez spółkę działalności gospodarczej, a w konsekwencji - brak gospodarczej zasadności dalszego istnienia spółki i postanawia rozwiązać spółkę i otworzyć jej likwidację" - poinformowano w komunikacie.

"Spadki sprzedaży w ostatnich miesiącach, a w szczególności w listopadzie i grudniu ub. roku - zwykle najlepszych dla branży meblarskiej powodują, że brak jest możliwości osiągnięcia dodatnich wyników finansowych w spółce. Jedną z form restrukturyzacji jest likwidacja. Dziś walne zgromadzenie podjęło taką uchwałę" - powiedział we wtorek PAP Dariusz Sarnowski, przewodniczący rady nadzorczej Swarzędza.

Przeciwna likwidacji spółki była część mniejszościowych akcjonariuszy, którzy podkreślali, że Swarzędz nie utracił płynności finansowej. Jak powiedział dziennikarzom Marek Kamiński, likwidator spółki, a wcześniej wiceprezes zarządu ds. finansowych, decyzja została podjęta ze względu na ryzyko utraty płynności w najbliższym czasie.

"Spółka rzeczywiście nie utraciła płynności finansowej, jednak wszelkie prognozy na ten rok, które przedstawialiśmy akcjonariuszom, wskazują na ogromne ryzyko, że ta płynność finansowa w ciągu najbliższych miesięcy mogłaby zostać utracona" - powiedział Kamiński.

Reklama

Jak dodał, wszystkie zamówienia złożone przez kontrahentów będą zrealizowane do końca, nie będzie też nagłego zakończenia produkcji i natychmiastowego zwolnienia pracowników.

"Jestem przekonany, że zakłady produkcyjne, sieć sprzedaży i znak towarowy przetrwają. Mam nadzieję, że znajdą się chętni na zakup tych aktywów i one będą dalej funkcjonowały w ramach innego podmiotu gospodarczego" -powiedział.

Łukasz Stelmaszyk, prezes zarządu spółki Swarzędz Meble SA mówił wcześniej PAP, że wszelkie działania podejmowane w ostatnim czasie, mające na celu wzrost sprzedaży, sparaliżowała trudna sytuacja na rynku. Spółka bezskutecznie podejmowała też starania o pozyskanie partnera do ewentualnej fuzji.

"Restrukturyzacja, którą przeprowadzaliśmy pod koniec 2007 roku i w roku 2008, zakładała wzrost sprzedaży. Wprowadzaliśmy nowe modele, skróciliśmy termin realizacji zamówień, poprawiliśmy obsługę klientów. Jednak sytuacja na rynku skomplikowała te plany. Nasze meble należą do produktów droższych, z górnej półki. Kryzys osłabił popyt na droższe dobra. To przystopowało rozwój naszej sprzedaży" - mówił PAP Stelmaszyk.

Grupa Swarzędz zatrudnia ok. 300 osób. Ma zakłady produkcyjne w Kościanie i Nysie.