Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz alarmuje, że potrzebne są pilne działania zwiększające akcję kredytową. Ostrzega, że jeśli nie zostaną podjęte bardziej intensywne działania, to każdy tydzień będzie sprawiał, że "zanurzenie naszej gospodarki w kryzysie będzie coraz głębsze".

"Jeśli nie zostaną podjęte dodatkowe działania, to banki będą mogły udzielić tylko 43 - 46 mld zł kredytów więcej w 2009" - ostrzega prezes ZBP. To oznacza, ze wzrost akcji kredytowej w tym roku wyniósłby zaledwie 7 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.

Bankowcy uważają, że banki muszą otrzymać dostęp do tańszego finansowania, a więc oczekują obniżenia rezerwy obowiązkowej NBP, aktywnego wykupywania przez NBP skarbowych papierów wartościowych i wprowadzenie nowych zastawów pod kredyty z banku centralnego akceptowanych przez NBP.

ZBP krytykuje też przygotowywane zmiany w prawie dotyczące gwarancji i poręczeń. Zdaniem Pietraszkiewicza obecne działania utrudnią udzielanie gwarancji portfelowych, którymi ma zająć się Bank Gospodarstwa Krajowego. Bankowcy sugerują, by BGK został dokapitalizowany o kilka miliardów złotych, przestał zbierać depozyty i by normy ostrożnościowe dla tego banku mogły być łagodniejsze niż dla typowych banków komercyjnych.

Reklama

"To nam grozi - załamanie dynamiki akcji kredytowej" - ostrzega Pietraszkiewicz.

Banki domagają się też m.in. działań stabilizujących kurs złotego ze względu na duże zaangażowanie Polaków w kredyty walutowe.

Krzysztof Pietraszkiewicz zwrócił też uwagę, że dalszy rozwój akcji kredytowej może być dodatkowo zagrożony niedostatkami kapitału w polskich bankach. Zdaniem bankowców, zatrzymanie dywidendy w bankach może być niewystarczające. Bankowcy chcieliby, aby ustawa o rekapitalizacji banków w sytuacjach kryzysowych mogła służyć również uzyskiwaniu gwarancji podczas nowych emisji akcji, a nawet by Skarb Państwa mógł obejmować nowe emisje akcji w sytuacjach szczególnych, z tego względu, że obecnie pozyskanie kapitału na rynkach światowych jest bardzo trudne.