Soloch towarzyszył ministrowi spraw zagranicznych Jackowi Czaputowiczowi w poniedziałkowej podróży do Brukseli na rozmowy z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem na temat zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej.
"Dzisiejsze rozmowy z sekretarzem generalnym NATO były konsekwencją wrześniowych konsultacji prezydentów Andrzeja Dudy oraz Donalda Trumpa, poświęconych zwiększeniu obecności wojsk USA w Polsce" – przypomniał Soloch. "Polskie zabiegi o zwiększenie tej obecności od początku prowadzone są w sposób konsekwentny i w pełni skoordynowany. Zarówno w ramach NATO, jak i w kraju" – podkreślił.
Zaznaczył także, że „rozmowy bilateralne z USA są elementem działań w ramach NATO, wzmacniających potencjał Sojuszu do obrony oraz odstraszania". „Dlatego na bieżąco informujemy sojuszników o ich stanie" – dodał szef BBN.
"Także na arenie krajowej instytucje państwa działają w porozumieniu. Prezydentowi zależy na wspieraniu i koordynowaniu tych działań, stąd wspólne narady oraz mój udział w dzisiejszych rozmowach ministra spraw zagranicznych z sekretarzem Jensem Stoltenbergiem" – powiedział Soloch.
W poniedziałek szef MSZ przekazał sekretarzowi generalnemu NATO informacje nt. możliwego zwiększenia liczebności amerykańskich wojsk w Polsce. Jak tłumaczył, to odpowiedź na działania Rosji.
Źródła dyplomatyczne w NATO informowały, że zabiegi Polski wywołują zaniepokojenie niektórych sojuszników, obawiających się zaognienia relacji z Moskwą. Czaputowicz zapewniał, że Polska chce informować swoich partnerów w NATO na temat całego procesu, przekonywał, że ewentualne zwiększenie liczebności amerykańskich wojsk stacjonowanych w Polsce przyczyni się "do zwiększenia bezpieczeństwa naszego kraju, całego regionu i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego".
Szef MSZ argumentował, że zarówno wysunięta obecność wojsk NATO na północno-wschodnich i południowo-wschodnich obrzeżach NATO, jak i starania polskich władz dotyczące o zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej to odpowiedź na łamanie przez Moskwę prawa międzynarodowego, w szczególności umowy NATO-Rosja, i agresję wobec Ukrainy. Szef MSZ przypomniał też o próbie zabójstwa byłego podwójnego agenta Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii i udaremnionym cyberataku na Organizację ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).
Do 1 marca sekretarz obrony USA ma przedstawić Kongresowi raport z oceny "wykonalności i zasadności" stałego stacjonowania w Polsce amerykańskich wojsk; nie zapadły jeszcze żadne decyzje, a sprawa - jak podawał szef Pentagonu - jest na wczesnym etapie rozpatrywania.
Przeciwni stałym bazom USA w Polsce są niektórzy byli i obecni wysocy dowódcy amerykańskich sił zbrojnych, wskazując m.in. na korzyści szkoleniowe, jakie daje rotacyjne stacjonowanie znacznych sił.
>>> Czytaj też: Bliski Wschód siedzi na beczce prochu. Wycofanie się USA spowoduje wybuch