Podaż ropy w 2019 r. ułatwi wdrożenie embarga wobec Iranu - powiedział w piątek przedstawiciel USA ds. Iranu Brian Hook; podkreślił, że pomoże w tym Arabia Saudyjska, która "skutecznie odizolowała" kwestie ropy od reperkusji politycznych po śmierci Dżamala Chaszodżdżiego.

Dostawy ropy naftowej na globalne rynki w 2019 roku przewyższą popyt, a to pomoże krajom kupującym irański surowiec ograniczyć ten import do zera - zapewnił specjalny przedstawiciel USA ds. Iranu na kilka dni przed wdrożeniem wszystkich sankcji wobec Iranu, jakie obowiązywały przed podpisaniem międzynarodowej umowy nuklearnej z Teheranem.

Arabia Saudyjska "była bardzo pomocna" w zwiększeniu produkcji ropy i zdołała oddzielić ropę od "szerszych kwestii politycznych związanych z zabiciem Chaszodżdżiego" - dodał Hook.

Prezydent Donald Trump zapowiedział po zniknięciu saudyjskiego dziennikarza, krytycznego wobec władz w Rijadzie, że USA nie ograniczą kontaktów handlowych z Arabią Saudyjską.

W środę Trump wystosował memorandum do ministerstwa spraw zagranicznych, ministerstwa finansów oraz ministerstwa energii, w którym napisał, że podaż ropy naftowej na świecie jest obecnie tak duża, że ograniczenie dostaw z Iranu po ponownym objęciu tego kraju sankcjami nie powinno mieć większego wpływu na rynek surowców.

Reklama

W maju Trump wycofał Stany Zjednoczone z zawartego w 2015 roku porozumienia nuklearnego z Iranem. Od poniedziałku przywrócone zostaną wszystkie restrykcje wobec Iranu, które są wymierzone głównie w sektor energetyczny i finansowy; mają też w dużej mierze odizolować Iran od amerykańskiego systemu finansowego i ograniczyć jego dostęp do systemu komunikacji międzybankowej SWIFT.

Pozostali sygnatariusze porozumienia z Iranem - Wielka Brytania, Francja, Chiny, Rosja i Niemcy - uzgodnili, że podejmą kroki, by utrzymać relacje handlowe z Teheranem mimo sankcji USA. Zadeklarowali, że zamierzają stworzyć mechanizmy płatnicze, które umożliwią dalsze relacje gospodarcze. Układ nuklearny z Iranem przewiduje stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych wobec tego kraju w zamian za ograniczenie jego programu jądrowego.

Chaszodżdżi zaginął 2 października po wejściu do saudyjskiego konsulatu w Stambule. Arabia Saudyjska po ponad dwóch tygodniach przyznała, że mężczyzna zginął, a kilka dni później potwierdziła, że dziennikarz został zabity umyślnie. Według tureckich władz Chaszodżdżi został "zgodnie z wcześniej przygotowanym planem" uduszony zaraz po wejściu do konsulatu.