Trocsanyi powiedział, że zarządzanie zewnętrzne nad sądami administracyjnymi będzie sprawowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Jak zaznaczył, szef resortu będzie odpowiedzialny przed parlamentem za niezależne i efektywne sądownictwo administracyjne wysokiej jakości.

Minister powiedział, że celem projektu, dzięki któremu może powstać odrębny, niezależny system sądów administracyjnych, jest wzmocnienie praworządności. Dodał przy tym, że proces administracyjny nie jest tożsamy z procesem z powództwa cywilnego, choć wykazują one pewne podobieństwa.

Według Trocsanyiego siedziba Najwyższego sądu Administracyjnego będzie się znajdować w Ostrzyhomiu na północ od Budapesztu, a w ośmiu miastach będą działać „regionalne” sądy administracyjne.

Minister zapowiedział, że zwróci się w imieniu rządu węgierskiego do Komisji Weneckiej, by ta zbadała, czy projekt ustawy jest zgodny z międzynarodowymi standardami. Dodał, że zdecydowano się na ten krok ze względu na duże zainteresowanie projektem w kraju i za granicą, jak również dlatego, że niektóre partie opozycyjne „już teraz nieodpowiedzialnie atakują” projekt, nie znając jeszcze jego treści.

Reklama

Trocsanyi przypomniał, że sądy administracyjne istniały na Węgrzech w latach 1896-1949, i zaznaczył, że w większości państw Unii Europejskiej istnieją odrębne sądy administracyjne.

Wcześniej Trocsanyi mówił, że system sądów administracyjnych miałby powstać do stycznia 2020 r.

Gdy w czerwcu parlament Węgier przyjął poprawkę do konstytucji mówiącą m.in. o powołaniu Naczelnego Sądu Administracyjnego, opozycja wyrażała obawy, że może to zwiększyć polityczną kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości.

„Muszę odrzucić sugestie, że rząd dobierałby osoby (na funkcje sędziów), które podejmowałyby decyzje korzystne dla rządu” – zapewniał wtedy Trocsanyi. Oznajmił, że nowi sędziowie będą mianowani na podstawie egzaminów, gdzie jakość będzie odgrywać nadrzędną rolę.

Zapowiadając stworzenie systemu sądów administracyjnych, minister mówił też, że ich zadaniem będzie chronienie obywateli przed przekraczaniem kompetencji przez władzę wykonawczą. Według niego będą gwarantować równowagę między wolnością jednostki a interesem publicznym.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)