Miedź ma sprzyjające warunki do wzrostu notowań, ale w środę z tego na razie nie korzysta.

We wtorek podano, że wicepremier Chin Liu He rozmawiał telefonicznie w sekretarzem skarbu USA Stevenem Mnuchinem i Robertem Lighthizerem - przedstawicielem handlowym USA, na temat harmonogramu rozmów handlowych pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata

Z kolei kanadyjski sąd uchylił za poręczeniem majątkowym areszt dla dyrektor finansowej firmy Huawei Meng Wanzhou.

Meng Wanzhou została aresztowana 1 grudnia na wniosek władz USA, które wystąpiły o jej ekstradycję. Wywołało to gniewne reakcje ze strony Chin.

Reklama

Waszyngton podejrzewa Meng o ukrycie związków swej firmy z przedsiębiorstwem, które próbowało sprzedać urządzenia Iranowi, wbrew nałożonym na ten kraj sankcjom amerykańskim.

Chiny zamierzają zaś obniżyć cła na amerykańskie samochody - z obecnych 40 proc. do 15 proc.

Na razie inwestorzy analizują więc tę nieco "skomplikowaną" sytuację pomiędzy USA a Chinami.

"Za każdym jednak razem, gdy pojawia się jakaś pozytywna informacja dotycząca rozmów handlowych USA-Chiny, to słabnie amerykański dolar, a to wspiera notowania surowców" - mówi David Lennox, analityk Fat Prophets.

We wtorek miedź na LME w Londynie zdrożała o 79 USD, czyli 1,3 proc., do 6.168,00 USD za tonę.

W ubiegłym tygodniu metal w Londynie staniał o 0,9 proc. (PAP Biznes)