Według rządowego komunikatu jednomyślność dotyczącą celów polityki klimatycznej osiągnęło osiem partii. Do porozumienia nie przystąpiła eurosceptyczna i populistyczna partia Finowie (PS).

W przyjętej przez fińskie ugrupowania deklaracji przypomniano, że na szczeblu UE zobowiązano się do redukcji emisji zanieczyszczeń o 40 proc. do 2030 r. w porównaniu z poziomem z 1990 r. ″Fińskie partie uważają, że zobowiązanie w zakresie redukcji emisji należy zaostrzyć z 40 do 55 proc., tak aby neutralność węglową można było osiągnąć przed 2050 r.″ - napisano w komunikacie.

Podkreślono, że polityka UE oraz Finlandii na rzecz klimatu będzie zmodernizowana w ten sposób, że ″wykonamy naszą część zadań na rzecz ograniczenia wzrostu średniej globalnej temperatury do 1,5 stopnia″.

″Okrągły stół″ liderów partii zwołał premier Juha Sipila (lider liberalnego Centrum Finlandii - KESK), gdy tej jesieni opublikowany został raport międzyrządowego panelu klimatycznego IPCC. Zdaniem szefa fińskiego rządu w świetle tego raportu ″musimy zdziałać więcej i szybciej″.

Reklama

Według IPCC, aby przeciwdziałać nieodwracalnym skutkom zmian klimatycznych, należy dążyć do ograniczenia wzrostu średniej globalnej temperatury do 1,5 stopnia.

W komunikacie fińskiego rządu przypomniano (za IPCC), że globalne ocieplenie będzie mieć wpływ na podstawowe warunki życia, a brak wody pitnej czy żywności doprowadzi do konfliktów i migracji.

Wspólne porozumienie fińskich partii podpisały trzy ugrupowania koalicji rządowej: Centrum Finlandii, liberalno-konserwatywna Koalicja Narodowa (KOK), konserwatywna Błękitna przyszłość (ST) oraz partie opozycyjne: Socjaldemokratyczna Partia Finlandii (SDP), Zielona Unia (VIHR), Związek Lewicowy (VAS), Szwedzka Partia Ludowa w Finlandii (RKP – SFP) i Chrześcijańscy Demokraci Finlandii (KD).

Premier Sipila podkreślił, że w związku z rozpoczynającą się w lipcu 2019 r. fińską prezydencją w UE ″należy opracować nowe wytyczne w zakresie działań klimatycznych″, tak aby ″w całej UE była gotowość do koniecznych działań″.

Lider największej partii opozycyjnej SDP Antti Rinne, którego ugrupowanie - według ostatnich sondaży - cieszy się największą popularnością przed kwietniowymi wyborami do parlamentu (Eduskunta), ocenił, że ″przyjęte międzypartyjne porozumienie jest szczególnie ważne na przyszłość″. Podkreślił, że ″istotne jest to, że wyraźna większość, czyli osiem partii, poparła te wytyczne″.

Do porozumienia nie przystąpiła partia Finowie (PS), która do połowy 2017 r. była w koalicji rządowej. Partia ta krytykuje m.in. politykę migracyjną obecnego rządu.

Jak oceniła Riikka Purra, zajmująca się planowaniem politycznym PS, ″jest absurdalne″, aby Finlandia stała w pierwszym rzędzie i ″robiła więcej niż inni″. "Redukować emisje należy tam, gdzie to jest najbardziej potrzebne″ - dodała, podkreślając, że udział kraju w globalnej emisji jest na poziomie ok. ″promila″.

Według Sampo Terho, ministra ds. europejskich, kultury i sportu i lidera partii Błękitna Przyszłość, powstałej po rozłamie w partii Finowie w połowie 2017 r., ″PS albo nie rozumie albo ignoruje to, o jak istotnych zagrożeniach dla narodowego bezpieczeństwa mówi się w kontekście klimatu″.

″Destrukcyjna i antynaukowa polityka klimatyczna dostarczy światu setki milionów uchodźców klimatycznych więcej. To zmora dla każdego krytyka migracji″ - ocenił Terho w opublikowanym oświadczeniu.

Przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi partie będą przedstawiać jeszcze dodatkowe stanowiska na rzecz działań klimatycznych, ale uchwalając wspólne podstawy, przygotowują się do fińskiej prezydencji w Radzie UE.

Przemysław Molik (PAP)