Trump powiedział też, że ma "absolutne prawo" do wprowadzenia stanu wyjątkowego i zrobi to, jeśli nie dojdzie do porozumienia z Demokratami w obu izbach Kongresu w sprawie przyznania 5,7 mld dol. na budowę tego muru.

"The Hill" wyjaśnia, że eksperci prawni nie są zgodni co do tego, czy prezydent w takiej sytuacji może wprowadzić stan wyjątkowy.

Nieco później, po spotkaniu z Republikanami z Kongresu Trump powtórzył, że jest gotów "utrzymać zawieszenie rządu, by osiągnąć swe cele". Podkreślił, że ma "kolosalne poparcie" swej partii w sprawach dotyczących "bezpieczeństwa granicy".

Prezydent już wcześniej groził wprowadzeniem stanu wyjątkowego, a w piątek powiedział, że może utrzymać częściowe zawieszenie funkcjonowania rządu federalnego (shutdown) "przez miesiące, a nawet lata". Shutdown jest konsekwencją sporu między Białym Domem a Kongresem o finansowanie muru.

Reklama

Prezydent ma jeszcze w środę przeprowadzić kolejne rozmowy na ten temat; wezmą w nich udział przewodnicząca demokratycznej większości w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi i szef demokratycznej mniejszości w Senacie Chuck Schumer.

We wtorek, w porze największej oglądalności telewizyjnej Trump straszył Amerykanów przestępczością, której przyczyną jest napływ ludzi przez południową granicę.

"Wszyscy Amerykanie cierpią z powodu nielegalnej migracji. Uchodźcy dopuszczają się morderstw na naszych obywatelach. Zginie jeszcze więcej Amerykanów, jeśli nie zaczniemy działać. Ile jeszcze amerykańskiej krwi musi się przelać, zanim Kongres zrobi to, co powinien zrobić?" - powiedział.

Shutdown trwa od 22 grudnia. Wówczas to Senat nie zdołał zagłosować nad prowizorium budżetowym, gdyż Republikanie nie mieli szans na przeforsowanie ustawy przewidującej środki na budowę muru.

>>> Czytaj też: Kandydat USA na prokuratora generalnego zapewnia, że nie wstrzyma śledztwa ws. Russiagate