W ubiegłym tygodniu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo uzyskało trzy koncesje na poszukiwanie złóż na Morzu Norweskim. To kolejny krok przybliżający firmę do celu, jakim jest przesył surowca przez budowany właśnie gazociąg Baltic Pipe.
Wcześniej, pod koniec ubiegłego roku, PGNiG podpisało 20-letni kontrakt z amerykańską firmą Port Arthur LNG. Na jego mocy co roku kupi od Amerykanów 2 mln ton LNG (ok. 2,7 mld m sześc. po regazyfikacji). W ciągu ostatnich czterech miesięcy zawarte zostały trzy takie kontrakty, co sprawia, że od 2023 r. PGNiG będzie mogło sprowadzić z USA co najmniej 7,45 mln ton gazu skroplonego, czyli ponad 10 mld m sześc. po regazyfikacji. Amerykanie zapewniają DGP, że ich terminale eksportowe będą gotowe na czas.
Podpisane do tej pory umowy oznaczają, że za cztery lata, kiedy przestanie już obowiązywać kontrakt jamalski z Gazpromem, będziemy mieli wystarczająco dużo możliwości, by nie sprowadzać błękitnego paliwa od Rosjan.
Do 10 mld m sześc. gazu z USA trzeba doliczyć 4 mld m sześc. wydobycia z krajowych złóż i 10 mld m sześc., które dzięki Baltic Pipe dotrą do nas z Norwegii. Przedstawiciele polskiego rządu zapewniają, że przygotowania do budowy rurociągu idą zgodnie z harmonogramem i surowiec będzie mógł nim popłynąć już w 2022 r.
Obecne zużycie wynosi 16–17 mld m sześc. gazu rocznie. Z szacunków wynika więc, że możemy go mieć nawet więcej, niż będziemy potrzebować.
Chociaż gaz rosyjski jest zastępowany surowcem z USA i Morza Północnego, nie znaczy to, że nie możemy nadal go sprowadzać. Zawarte kontrakty zmieniają jednak energetyczny układ sił w regionie i w przypadku negocjacji z Rosją stawiają Polskę w zdecydowanie korzystniejszej sytuacji.
W tym scenariuszu jest jednak pewne ryzyko. Podstawowe pytanie brzmi, czy mimo zapewnień ze strony rządu do końca 2022 r. zdążymy udrożnić kanały sprowadzania gazu.
Gazowa niezależność w zasięgu ręki
– Inwestycje w Norwegii są fundamentem pod budowę energetycznej niezależności Polski. Trzy nowe koncesje na norweskim szelfie kontynentalnym to bardzo dobra wiadomość dla naszej firmy i szansa na duże odkrycia gazu ziemnego – powiedział Piotr Woźniak, szef spółki. – To perspektywiczny rynek, na którym osiągamy dobre rezultaty i solidne stopy zwrotu z inwestycji. Działamy tam od ponad 11 lat i zamierzamy, tak jak już to czynią nasi zachodni sąsiedzi, od 2022 r. sprowadzać stamtąd surowiec bezpośrednim gazociągiem z własnych złóż – dodał.
Przedstawiciele polskiego rządu wskazują też, że przygotowania do budowy Baltic Pipe idą zgodnie z harmonogramem. Gazociąg w 2022 r. ma połączyć Polskę przez terytorium Danii ze złożami norweskiego surowca. Jego przepustowość wyniesie 10 mld m sześc. Jedną czwartą gazu PGNiG wydobędzie samo, resztę kupi na europejskim rynku. Równolegle trwa przetarg na rozbudowę terminala LNG w Świnoujściu. Jego obecna moc regazyfikacyjna to 5 mld m sześc. rocznie, po rozbudowie (czyli od 2021 r.) ma wzrosnąć do 7,5 mld. Już teraz do portu zawijają gazowce z Kataru, Norwegii i USA. W ostatnich miesiącach PGNiG podpisało nowe długoterminowe kontrakty na dostawy zza Atlantyku. Kontrahentami będą Cheniere Energy, Port Arthur LNG i Venture Global LNG.
Polskim planom w zakresie dywersyfikacji mocno sprzyja sytuacja na świecie. Stany Zjednoczone zbierają owoce rewolucji łupkowej i wchodzą w otwartą konkurencję o rynki zbytu z Rosją. Mówi się już nawet o rosyjsko-amerykańskiej wojnie gazowej, która rozgrywa się na terytorium Europy. Gazprom stara się rozwijać sprzedaż do UE i jedyną realną przeszkodą stają się statki z LNG z Ameryki. W Polsce tymczasem rośnie zapotrzebowanie na surowiec. Obecnie wynosi ok. 16–17 mld m sześc. Jeśli zsumować wszystkie projekty, które są na stole, łączne zaopatrzenie może przekroczyć krajowe potrzeby. To oznaczałoby dodatkowe możliwości obrotu gazem na światowych rynkach. W tym celu PGNiG otworzyło biuro w Londynie.
Możliwe są też warianty awaryjne, gdyby któraś z tych inwestycji się opóźniła. Pierwszy to zwiększenie importu z Zachodu, np. przez wirtualny rewers na gazociągu jamalskim, czyli odkupowanie od Niemców rosyjskiego surowca. Inny wariant to pływający gazoport. Można skorzystać z tego typu instalacji w litewskiej Kłajpedzie i sprowadzać błękitne paliwo od Litwinów lub nawet postawić własną instalację w porcie gdańskim. Ministerstwo Energii jeszcze kilka lat temu brało ten wariant pod uwagę. Dziś już tego nie rozpatruje, ale w razie potrzeby można do niego wrócić. Taki terminal uruchomili niedawno Rosjanie w Kaliningradzie; paradoksalnie ma stać na straży bezpieczeństwa energetycznego tej rosyjskiej eksklawy.
Wychodzenie z uzależnienia od Rosji jest ważne. Ale istotne jest też zwiększanie konkurencyjności rynku w Polsce. Obecnie pierwsze skrzypce gra na nim PGNiG. Ma on inwestować w kontrakty zagraniczne, ale w zamian dostaje przepisy, przez które ubywa mu konkurentów na rynku krajowym. – Mam nadzieję, że będzie funkcjonował konkurencyjny rynek gazowy i nie utrzymamy monopolu jednej firmy. Umowy dają PGNiG możliwość handlowania na świecie paliwem z USA czy Norwegii. Jeśli trafią się przedsiębiorstwa, które sprowadzą surowiec z Rosji po konkurencyjnych cenach, nic nie stoi na przeszkodzie, by go tu ulokować – mówi Janusz Steinhoff, wicepremier w rządzie AWS-UW.
Pierwszą realną próbą dywersyfikacji dostaw do Polski był kontrakt norweski podpisany przez rząd Jerzego Buzka z Norwegią i firmą Statoil. Przewidywał – podobnie jak obecny projekt Baltic Pipe – zakup ze złóż na Morzu Północnym i budowę rurociągu do Polski. Jednak kolejny rząd Leszka Millera nie sfinalizował umowy i został przy kontrakcie z Rosjanami, argumentując, że paliwo z Norwegii byłoby droższe. Zdaniem Janusza Steinhoffa zostawiliśmy w ten sposób Rosjanom pozycję monopolisty. – Mogliśmy wypowiedzieć kontrakt jamalski z powodu odmowy budowy Jamału II przez Rosjan. Ten polityczny błąd kosztował nas kilka miliardów dolarów w cenie gazu – komentuje były wicepremier.
Kolejną poważną próbą była budowa gazoportu. Decyzje zapadły w czasach pierwszego rządu PiS, przeprowadzenie inwestycji przypadło już na rząd PO-PSL, choć z powodu opóźnień w inwestycjach gazoport został uruchomiony już po kolejnych wyborach w 2015 r. Równolegle poprzednicy PiS rozbudowywali sieć gazową, w tym połączenia transgraniczne z Czechami, Niemcami i ze Słowacją, co zwiększyło liczbę opcji różnicowania dostaw. To także dzięki temu polskie firmy od kilku lat kupują gaz od Niemców w ramach rewersu.
>>> Czytaj też: Rusza przetarg na rozbudowę terminala w Świnoujściu
W 2022 r. dostarczymy do Polski pierwszy transport LNG
Rozmowa z Jessicą Blake Wickett, wiceprezes ds. zagranicznych Venture Global LNG
Dlaczego Polska i inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej są atrakcyjne dla amerykańskiego dostawcy LNG?
Kraje regionu to rosnące gospodarki o dużym znaczeniu dla rozwoju globalnego rynku gazu. Na przestrzeni dekad Polska wyrobiła sobie opinię solidnego partnera w zakresie realizacji kontraktów i ma atrakcyjny profil kredytowy, co cenią nasi udziałowcy finansowi. W regionie pojawiły się terminale LNG służące do importu i regazyfikacji surowca, który może być wtłaczany do sieci gazociągów lub dystrybuowany cysternami LNG. Z punktu widzenia odległości i czasu dostawy Europa Środkowa i Wschodnia znajduje się też stosunkowo blisko amerykańskich terminali eksportowych.
Jakie są przewagi amerykańskiego LNG?
Główną przewagą Stanów Zjednoczonych są duże zasoby węglowodorów, co sprawia, że jesteśmy w stanie produkować niezwykle tani gaz przez wiele dekad. W przypadku amerykańskiego LNG dodatkową korzyścią dla nabywców jest elastyczna struktura długoterminowych kontraktów. Gdy ładunek LNG opuszcza Stany Zjednoczone, jego właściciel może wybrać miejsce docelowe ładunku zgodnie z własnymi potrzebami. Gaz może więc trafić do Polski lub na inny rynek Europy Środkowej i Wschodniej lub – jeśli jego nabywca uzna to za bardziej atrakcyjną opcję – może zostać odsprzedany gdzie indziej. W przeciwieństwie do innych źródeł LNG amerykańskie kontrakty nie przewidują obostrzeń w zakresie rynku przeznaczenia. Decyzja co do ostatecznego punktu odbioru zależy wyłącznie od nabywcy.
Od czego zależy cena amerykańskiego LNG?
Na rynku krajowym głównym wyznacznikiem cen jest indeks Henry Hub, który zmienia się pod wpływem sił popytu i podaży. Ceny na rynku US Henry Hub pozostają niskie, przejrzyste i są nadzorowane przez amerykańskie organy regulacyjne. Dodatkowo postęp technologiczny jest wspierany zarówno przez rewolucję w amerykańskim sektorze wydobycia ropy i gazu, jak i możliwości rynku kapitałowego. Ta kombinacja czynników doprowadziła do wzrostu wydajności, który zmniejsza koszty produkcji gazu i przyczynia się do stabilnej i niskiej ceny.
Venture Global LNG planuje budowę dwóch terminali eksportowych w Luizjanie nad Zatoką Meksykańską: Calcasieu Pass i Plaquemines LNG, które mają powstać odpowiednio w 2022 i 2023 r. Jak przebiegają prace nad ich budową?
Przygotowania idą zgodnie z planem i dostępnym budżetem. Jesteśmy dumni ze współpracy ze światowej klasy firmami inżynieryjnymi. Ostateczną decyzję inwestycyjną podejmiemy na początku 2019 r. Zgodnie z planem nasz pierwszy transport LNG dostarczymy do Polski w 2022 r.
REK(2019-01-22 20:33) Zgłoś naruszenie 803108
jeszcze bedą jaja jak amerykanie zablokują nord stream2 wtedy minie zdradziecka umowa pawlak-gazprom i ruscy zaczna nam placic ze przysył przez Polske :) $$$$
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzMisMos(2019-01-23 23:19) Zgłoś naruszenie 51
Pamiętam nazwę jednego artykułu - "Polska drugim Kuwejtem? Marzenia o potędze poszły z dymem".
qwer(2019-01-23 10:25) Zgłoś naruszenie 79123
zdradziecki Jasiński z Kaczyńskim chciałeś napisać kontrakt 2006 rok
Qwest(2019-01-23 10:19) Zgłoś naruszenie 16
@wef Dania? Przynajmniej przesunie w czasie.
wef(2019-01-23 09:45) Zgłoś naruszenie 5651
Ta budowa już trwa, dziennie kładą kilka km rur. Do stycznia położyli ponad 400 km z planowanych 1200 km. Współpraca Niemcy _Rosja idzie pełną parą, kto ich zablokuje, na ich podwórku?
Newsroom(2019-01-22 20:19) Zgłoś naruszenie 607133
Prawie cała Europa Środkowa podziękuje Gazpromowi za gaz ! Niedługo nie powąchają z naszego regionu na Kremlu ani dolara ! Tak się kończy zabawa z zakręcaniem kurka z gazem.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedzno, właśnie...(2019-01-23 15:36) Zgłoś naruszenie 216
Nasz region, to wyłącznie Polska, gdyż przez cały czas nie potrafi dotrzymać kroku reszcie unijnych krajów. Nie trzyma się szeregu, jeno gdzieś pyndzi i krzokamy , dlatego jest tak , a nie inaczej. A ludziki w międzyczasie rozbiegają się po świecie, gdzie się nie tknie, tam Polacy, jaby nie było własnego kraju.
ttt(2019-01-23 12:04) Zgłoś naruszenie 22
zapomniałeś o ropie naftowej :(
MisMos(2019-01-22 23:32) Zgłoś naruszenie 4136
"zabawa z zakręcaniem kurka z gazem" Nie rozumiesz znaczenia słów, których próbujesz użyć. "Zabawa" to proces pisania dla ciebie postów na temat, w którym niewiele rozumiesz. P.S. Niemcy chcą otrzymywać gaz z Rosji nie tylko dlatego, że można go kupić po bardzo korzystnej cenie, ale także dlatego, że Rosja jest wiarygodnym dostawcą gazu ziemnego.
Jurek M(2019-01-23 10:08) Zgłoś naruszenie 587156
Amerykanie w naszym regionie weszli do gry z gazem i nie odpuszczą - tak trzymać panie prezydencie Donald Trump ! Czas kończyć z terrorem energetycznym wyznawanym przez Rosję !
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzGra z kiepskim finalem(2019-01-23 15:15) Zgłoś naruszenie 147
weszli do gry z gazem+++++++++++ śmiem twierdzić , „że gra z gazem „ może być niebezpieczna, zgłasza jak zabierają się do niej oszołomy, nie mający o tym zielonego pojęcia.
wion(2019-01-23 12:55) Zgłoś naruszenie 107
Widać, młody i głupi.
obserwator(2019-01-23 06:34) Zgłoś naruszenie 533103
Energetyczna niezależność, możliwość wyboru dostawców to kwestia niepodległości i suwerenności. Znamienne, ze terminal w Świnoujściu powstał dzięki L. Kaczynskiemu a Baltic Pipe dzięki J. Kaczynskiemu. Czy pozostałym politykom przez 30 lat nie zależało na suwerenności?
Pokaż odpowiedzi (6)OdpowiedzPawel(2019-01-25 12:56) Zgłoś naruszenie 00
Nie ma czegoś takiego jak absolutna niezależność dlatego że rynki są połączone. Niemcy potrzebują dla swoich towarów rynków zbytu, które częścią mogą stracić na wojnie handlowej między USA a Chiński. Amerykanie swoją flotą mają największą przewagę na morzach i oceanach i zwyczajnie będą mogli zamnkanc Niemca handel z Chinami. Dlatego Niemcy w ramach unii chcą budować europejską armię, dlatego Chiny chcą usilnie budować nowy jedwabny szlak przez masy lądowe Eurazji itp.
@ obserwator (2019-01-23 22:41) Zgłoś naruszenie 61
Niezależny to będziesz, jak zaczniesz żyć na własny koszt, a nie jazda na unijnej kasie. Niezależne to są Niemcy.
obserwator(2019-01-23 19:05) Zgłoś naruszenie 65
@CdM Inwestor - Polskie LNG, spółka budująca terminal została powołana w maju 2007 i kontynuowała prace., także po zmianie władzy w X 2007 roku. Spółka ta zakończyła budowę terminala w 2015 r. Czyli decyzje i konkretne prace projektowe rozpoczęto już w 2007 roku. Jak widzisz to nie plany a konkretne działania. Władze PO nigdy nie zapowiadały ani dywersyfikacji ani rozbudowy polskich mocy importowych gazu/ ropy z kierunków innych niż Rosja. Dołożyć do tego można fatalną umowę z Gazpromem podpisaną przez rząd Tuska. Nawet UE stwierdziła,że ta umowa była rażąco niekorzystna dla Polski. I t są fakty kolego a nie "plany".
CdM(2019-01-23 15:04) Zgłoś naruszenie 1110
Uważasz że "podjęcie decyzji" jest trudniejsze niż faktyczne wybudowanie? I kto tu jest zabawny? Ileż to już mieliśmy świetlanych planów? A ile z nich zrealizowano?
obserwator(2019-01-23 13:11) Zgłoś naruszenie 92
@SŁABY OBSERWATOR Zabawny jesteś. Decyzja o budowie gazoportu zapadła w 2006 r. Wyjdź z tego matrixa, człowieku.
SŁABY OBSERWATOR(2019-01-23 10:26) Zgłoś naruszenie 865
wybudował go TUSK i PLATFORMA OBYWATELSKA 2010-214
Leon(2019-01-23 11:56) Zgłoś naruszenie 51758
To za co teraz bandycka Rosja będzie produkowała broń? Nie ma kasy, nie ma imperializmu. Niestety nie jest tak różowo, ponieważ Niemiecki biznes robi interesy z każdym.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzdo: Leon(2019-01-23 15:23) Zgłoś naruszenie 28120
Polska dla nich, to pryszcz, nawet nie zauważa, bo jest kolejka chętnych. Kwestia nowych gazociągów, które są obecnie w trakcie budowy. Czy uważasz, że komuś się aż tak poprzekręca w głowach, że będą sprowadzać se 2 razy droższy gaz, a do tego marnej jakości?
1 IP 1głos(2019-01-22 22:40) Zgłoś naruszenie 508229
Apel do Redakcji. Wymagajcie od Zatrudnionych przy Forsal.pl informatyków, żeby zablokowali możliwość nabijania nieskończonej ilości zielonych lub czerwonych łapek. 1 głos ma odpowiadać 1 IP. Teraz można nabić dziesiątki głosów z 1 IP. Dlatego wasze łapki są niewiarygodne.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzDaj spokój(2019-01-23 15:20) Zgłoś naruszenie 193
Jakie to maja znaczenie te łapki dzisiaj, gdyż za wszystkie durne decyzje przyjdzie płacić w przyszłości. Zreszta już teraz mamy drogi, a zarazem niskokaloryczny śmierdzacy chemia gaz, bo wydobycie z łupków odbywa się za pomocą chemii, której w całości się nie da usunąć.
Qwest(2019-01-23 10:15) Zgłoś naruszenie 62
Trzeba zaapelować jeszcze do WP i Onet. Oo... ile zielonych łapek :)
b22(2019-01-23 10:57) Zgłoś naruszenie 10987
Czy w końcu ktos napisze o ile za ten amerykański gaz więcej zapłacimy? Czy to tak trudno policzyć? Może po ujawnieniu tych danych entuzjazm co niektórych "fanatyków" jankeskiego gazu osłabnie. Pamiętajcie USA liczy sie tylko pieniądz i wydymaja każdego z rynku , żeby go mieć jeszcze więcej. Metoda dowolna, kraj do dojenia dowolny w tym wypadku Polska.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedznikt nie wie(2019-01-23 22:43) Zgłoś naruszenie 41
Ceny są trzymane w ścisłej tajemnicy, znajmy sprawdził wszędzie ale nigdzie nie są podane. Informacja publiczna jest ukrywana przed obywatelami.
prawda(2019-01-23 15:29) Zgłoś naruszenie 1713
Ten gaz jest 3-krotnie droższy, oraz zanieczyszczony chemia wskutek wydobycia z łupków. Gdy by był ok, to takie potęgi godpodarcze jak Niemcy czy Chiny już dawno by skorzystały.
Rozbawiony(2019-01-23 11:23) Zgłoś naruszenie 1425
Dlaczego maja nam sprzedawać sporo taniej jak od ruskich kupujemy najdrożej w Europie? Głupi by byli. Dopiero jak będzie konkurencja ceny spadną. To dość naturalne. A konkurencja będzie wtedy jak się skończy terminowy kontrakt z ruskimi.
Mieciu(2019-01-23 15:17) Zgłoś naruszenie 95124
Ludzie nawet nie wiedzą przez kogo mamy najdroższy gaz w Europie. Wszyscy wskazują na Pawlaka, bo tak wykreował PiS, by zakryć swoje machlojki . A to jest niepradawna, bo Pawlak tylko przdłuzył umowy wynegocjowane przez Pana Jasińskiego(PiS) z 2012(bodajże). Ale jak to mówi guru "ciemny lud wszystko kupi. Zaiteresujcie się tym, poczytajcie w necie. Jest tego pełno. nphttps://www.se.pl/wiadomosci/polska/wojciech-jasinski-z-pis-przez-niego-mamy-najdrozszy-gaz-w-europie-aa-vPAK-dF1Z-kPTS.html
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzto prawda(2019-01-23 22:45) Zgłoś naruszenie 41
Ten Pan J. , to tyle szkody narobił, a wciaź tkwi i teki zmienia.
Mieciu(2019-01-23 19:12) Zgłoś naruszenie 388
Trolle z pisu dają czerwoną łapkę. Czy zaprzeczacie rzeczywistości? Czy informacje z internetu są mało wiarygodne? Nikt im nie zaprzeczył.
Wyjaśnienie(2019-01-23 12:25) Zgłoś naruszenie 92150
Szantaż ceną gazu jest już niepotrzebny, skoro moskiewska centrala Nowogrodzkiej ma tu tak dobre umocowanie w Polsce.
OdpowiedzMisMos(2019-01-23 00:06) Zgłoś naruszenie 8966
"czasy dominacji Gazpromu zdają się bezpowrotnie mijać" To punkt widzenia, dla fanów, którzy lubią dzielić skórę na niedźwiedziu.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedz100%(2019-01-23 15:26) Zgłoś naruszenie 263
W Polsce to mentalność a mianowicie dzielenie skory na niedźwiedziu oraz przechwalani3 się tym , co dopiero w planach, a czasem tylko w głowie. Stad tak duża rozbieżność pomiędzy badanym a zrealizowanym.
hipo(2019-01-23 12:54) Zgłoś naruszenie 83170
Mój kolega rozwiódł sie z zoną, a później płakał jaką zrobił głupotę, tak jest i w przypadku wyżej opisanym. Nie rozumiem jak można pisac o amerykańskim gazie, kiedy ameryka nie ma gazu na eksport, oni po prostu dokonuja zakupów i ten gaz po wyższej cenie odsprzedają, np. Polsce, tak wygląda "gaz amerykański". Niemcy o tym wiedza i nie chca takiego gazu, chcą mieć pewny tani gaz z Rosji.
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzQwest(2019-01-23 18:30) Zgłoś naruszenie 20
@@Qwest zdaje się, że Białoruś z Rosją się nie użera :) Tak kończą wasale Moskwy.
@ Qwest(2019-01-23 15:31) Zgłoś naruszenie 183
Jak ktoś wiecznie ze wszystkimi się użera bez sensu , to ma kiepskie warunki.
Qwest(2019-01-23 14:01) Zgłoś naruszenie 86
,, tani" gaz z Rosji, to my kupujemy najdrożej w UE.
ziggy(2019-01-23 13:31) Zgłoś naruszenie 50
rewelacje piszesz bracie. A może przeczytaj artykuł, który "komentujesz"
Roman(2019-01-23 08:53) Zgłoś naruszenie 1626
Brawo PO, wybudowali terminal w Świnoujściu ! Potrzebujemy jeszcze 7 elektrowni nuklearnych i nie będzie trzeba palić pieluchami i oponami aby było ciepło.
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzAla(2019-01-23 17:29) Zgłoś naruszenie 03
Buhahhaha, na to wygląda, że sam jesteś lemingiem. Skrótów nie czaisz
CdM(2019-01-23 15:09) Zgłoś naruszenie 08
@Rozbawiony: sabotowały, sabotowały, i tak im to świetnie szło że aż wybdudowały. A opóźnienia, to się zdarzają przy byle budowie drogi, a co dopiero na dużej i nowej inwestycji. Standardem jest kasa x2 i czas x2. Popatrz jak Niemcy budują lotnisko w Berlinie.
Rozbawiony(2019-01-23 11:21) Zgłoś naruszenie 98
Thuski to sabotowały-opóźniały budowę. Budowę zainicjował PLK
Buhahaha(2019-01-23 10:51) Zgłoś naruszenie 156
Brawo pustaku. Elektrownią atomowa chcesz ogrzewać domy? Wiedziałem że lemingi tylko stylizują się na inteligentnych ale że jesteście aż tak tępi to się nie spodziewałem.
pp(2019-01-23 08:46) Zgłoś naruszenie 1519
Spokojnie, straty zrekompensujemy Rosjanom uzależnieniem od ich węgla, więc i wilk syty i owca cała.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzCdM(2019-01-23 15:11) Zgłoś naruszenie 00
@juzik: 16 mld ton i to tylko do końca października. A listopad, grudzień?
juzik(2019-01-23 10:21) Zgłoś naruszenie 30
W 2018 r Polska sprowadziła 16 mil .ton węgla z Rosji !!!
MisMos(2019-01-23 17:41) Zgłoś naruszenie 122
Fragment tekstu zaczerpnięty z oficjalnej strony internetowej Port Arthur LNG. "The Port Arthur liquefaction project, if approved and constructed, would create jobs, provide new revenue to the U.S. economy and provide access to low-priced natural gas to the global economy." Tłumaczenie - "Projekt skraplania Port Arthur, jeśli zostanie zatwierdzony i skonstruowany, stworzy miejsca pracy, zapewni nowe dochody amerykańskiej gospodarce i zapewni dostęp do taniego gazu ziemnego dla światowej gospodarki." Szczególnie podoba mi się stwierdzenie "project, if approved and constructed"
OdpowiedzGość(2019-01-23 14:09) Zgłoś naruszenie 823
Bardzo dobrze ze skończymy handl z Gazpromem , oni zaraz biznes przerabiają na polityczną strategię.
Odpowiedzwiadomo kto zapłaci(2019-01-24 08:22) Zgłoś naruszenie 50
A do meritum problemu na moim rachunku za gaz podwyżka z 9,4 gr/kwh do 10.04 gr/kwh przy spadku ceny ropy i gazu o 40% od września .Ja to łyknę ciekawe jak wielkie firmy zwłaszcza eksportowe.Jednak widzę że gaz będzie droższy niż u sąsiadów tak jak paliwa po które jeżdżę do Niemiec.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzcóż (2019-01-24 10:09) Zgłoś naruszenie 30
Ale przecież to oczywiste, że w świetle spadających na rynku światowym cen ropy i gazy, w Polsce przez ostatnie 3 lata były regularne podwyżki. Z tego są olbrzymie pieniądze, które zostały zabrane ludziom i zmarnowane na kolesi i koleżanki z pensjami 65 tys., premie, podwyżki dla dyrektorów w spółkach skarbu p-wa, rozdawnictwo wyborcze. A był to dobry moment ażeby się pozbyć dlugow i zainwestować w rozwój. Przejedzone, przepite , nieudane rozdawnictwo, które wsparło w pierwszej kolejności producentów z Chin, bo to ich gadżety poszły w pierwszej kolejności, a nr 2 to było wsparcie dla sprzedawców używanych samochodów , bo jak nakupowali gadżetów, to się przestawili na graty.