Litewscy inspektorzy ustalili, że podejrzane mięso nabyły dwa litewskie przedsiębiorstwa - Bidfood Lietuva i Krekenavos agrofirma. Kupione mięso nie trafiło jeszcze na rynek. Jest przechowywane w magazynach.

Jak informuje VMVT, mięso z uboju chorych krów mogło trafić nie tylko na litewski rynek, ale też do Estonii, Finlandii, Francji, Węgier, Portugalii, Rumunii, Hiszpanii i Szwecji.

W zeszłym tygodniu telewizja TVN24 wyemitowała reportaż o nielegalnym uboju chorych krów, który odbywał się w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka. We wtorek Główny Inspektorat Weterynarii poinformował o cofnięciu zgody na prowadzenie działalności rzeźni, w której - jak wynikało z reportażu - ubijano chore krowy i sprzedawano ich mięso. W środę minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski oświadczył, że w tej sprawie nie może być pobłażania, bo chociaż był to przypadek incydentalny, psuje wizerunek polskiej żywności.

>>> Czytaj też: Prawie 300 kg polskiej wołowiny z chorego bydła trafiło do restauracji i szkół na Słowacji

Reklama